8 lat temu
Z każdą strzałą, wypuszczoną ze starożytnego, lodowego łuku, Ashe dowodzi, że jest mistrzynią łucznictwa. Starannie wybiera każdy cel, czeka na odpowiednią chwilę, po czym atakuje z siłą i precyzją. Z takim samym zacięciem i skupieniem stara się zjednoczyć plemiona Freljordu w potężny naród.
Jako dziecko Ashe była marzycielką. Oczarowywały ją ogromne opuszczone fortece przodków i godzinami słuchała przy ognisku opowieści o legendarnych bohaterach Freljordu. Najbardziej lubiła historię o Avarosie, królowej niegdyś wspaniałego i zjednoczonego Freljordu. Chociaż matka strofowała ją za marnowanie czasu, Ashe poprzysięgła, że pewnego dnia połączy rozproszone i wojownicze plemiona tundry. Wiedziała, że jeśli jej lud znowu się zjednoczy, osiągnie wielkość.
Kiedy Ashe miała piętnaście lat, jej matka zginęła, dowodząc plemieniem podczas nieprzemyślanego najazdu. Dziewczyna, która nagle stała się przywódczynią, podjęła trudną decyzję podążania za wizją z lat dzieciństwa zamiast szukać zemsty. Sprzeciwiała się żądaniom odwetu swojego plemienia, twierdząc, że nadeszła pora, by zapanował trwały pokój. Niektórzy wojownicy z jej ludu zakwestionowali jej prawo do władzy i uknuli spisek, by zabić młodą przywódczynię.
Zabójcy zaatakowali Ashe, gdy ta polowała, jednak przeszkodził im krzyk ogromnego sokoła. Dziewczyna dostrzegła zbliżających się z obnażonymi mieczami współplemieńców. Widząc ich przewagę liczebną, zaczęła uciekać. Biegła całymi godzinami i trafiła na nieznane tereny, gubiąc po drodze broń. Kiedy usłyszała kolejny krzyk sokoła, zaufała dziwnemu stworzeniu i pobiegła za nim na polanę. Tam ptak przysiadł na kopcu kamieni - starożytnym freljordzkim kurhanie. Rzuciwszy jej ostatnie spojrzenie, sokół krzyknął i odleciał. Podchodząc do kurhanu, Ashe poczuła, jak jej oddech zmienia się w lód, a kości przejmuje chłód. Kamień na szczycie kurhanu oznaczony był pojedynczą runą: „Avarosa”.
Zabójcy wpadli za nią na polanę. Ashe uniosła kamień runiczny z kurhanu, by się bronić, odkrywając jednocześnie ukryty pod nim lodowy łuk. Chwyciła go, krzycząc z bólu, gdyż na jej dłoniach uformował się lód i wyrwała broń z ziemi. Z zaczarowanej broni emanował chłód, który rozbudził w Ashe ogromną moc.
Dziewczyna odwróciła się, by stawić czoła zabójcom. Naciągnęła łuk i instynktownie stworzyła z zimnego powietrza lodowe strzały. Zakończyła spisek jedną mroźną salwą. Ostrożnie odłożyła kamień z kurhanu na miejsce, podziękowała Avarosie za jej dar i wróciła do domu. Jej plemię natychmiast uznało lodowy łuk za błogosławieństwo samej starożytnej królowej Freljordu.
Dzięki łukowi Avarosy i wizji pokojowego zjednoczenia, plemię Ashe rozrastało się, wkrótce stając się najliczniejszym we Freljordzie. Teraz znani są jako avarosanie i podzielają przekonanie, że zjednoczony Freljord stanie się potężnym narodem.
„Jedno plemię, jeden lud, jeden Freljord.”
- Ashe