Hola, partnerze! Zamiast się wygłupiać ze smołą i pieprzem weź ty lepiej zaprowadź tego kowboja do salonu i postaw przed nim szklaneczkę czegoś mocniejszego. Jeśli będziesz miał szczęście, być może po kilku kolejkach rozwiąże mu się język.
A ma on o czym opowiadać! Westerado wręcz tarza się w westernowych toposach, każe patkować z Indianami, polować na koniokradów, zaopatrywać dzielnych unionistów, pomagać ranczerom w popasie bizonów, szukać w kopalniach zagubionych poszukiwaczy, biedzić się nad ponownym uruchomieniem kolei i polować na wyjętych spod prawa bandziorów.
Motywacja bohatera, który - jak każdy szanujący się heros z mitów o Dzikim Zachodzie - podąża za zemstą na zabójcy swojej rodziny. Wszystkie te pojedynki w samo południe, ochrony dyliżansów i poszukiwania żywych lub martwych służą zresztą ustaleniu tożsamości oprycha. Gra nie tylko wybiera z klasyki spaghetti westernu motywy i motywiki, ale i zręcznie wplata je w rozgrywkę. Solą zabawy są oczywiście, strzelaniny, przy czym broni nie da się skierować w górę ani w dół. Za pazuchę warto wepchnąć zarówno colta, jak i zapasowy kapelusz, bo też przyozdobienie nimi skroni pozwala przyjąć na klatę więcej kulek. A gdy już napełnicie kieszenie dolarami, zawsze można zaopatrzyć się w dodatkowy rewolwer!
Do Krainy Wiecznych Łowów możemy posłać każdego, choć nerwowy palec na spuście zamyka potem drogę do niektórych questów. Preria, nawet rozpikselowana, zapiera dech, a i muzycznie wszystko jest tu na swoim miejscu. W salonie pianista wygrywa pokerzystom skoczne melodie, w jankeskim forcie trąbacz dmie w instrument, jakby świat miał się skończyć o zachodzie słońca. Myślę, że na pewno gra spodobała by się fanom gier westernowych. Warto wydać te kilka dolarów na świetną gierkę! Ocena: 8/10
ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy.