Total War: Arena to gra strategiczna i przede wszystkim darmowa. Zauważyłam, że ostatnio bardziej podobają mi się gry darmowe niż te płatne. Jeżeli macie tak samo to koniecznie przeczytajcie artykuł do końca! :)
Na początku gry przechodzimy przez samouczek. Jest on bardzo pomocny, bo właśnie dzięki niemu możemy poznać najlepsze strategie gry i to jak kontrolować swoją drużynę. Wybór dowódcy następuje dopiero po nim, mamy do wyboru 3 nacje, a w każdej z nich jest odpowiedni dowódca. Gdy zaczynałam grę wybrałam własnie postać która jest na grafice i tak zostało nadal. Armię są różne, wszystko zależy jak w jaki sposób lubimy grać. Jeżeli wolimy wręcz, najlepsza będzie nacja Rzymu. Myślę że jest idealna na start, tak samo jak Grecja, tylko że tutaj mamy do czynienia z walką z daleka. Barbarzyńcy to już zupełnie inna kwestia, ponieważ armia przemieszcza się na koniach. Są dzięki temu szybsi, jednak najtrudniejszy spośród kandydatów.
Armia i dowódcy mają swoje własne umiejętności, które musimy odkrywać oczywiście nie za darmo. Żeby przechodzić na kolejne poziomy musimy ulepszać umiejętności punktami które zdobywamy za zwycięstwa lub też przegrane gry. Jeżeli początkujący dowódcy nie przypadli Wam do gustu, to nie musicie się tym martwić. W późniejszych etapach gry jesteśmy w stanie kupić nowego dowódce, takiego jaki nam się podoba. Dodatkowo dodana jest też inna klasa nazwana Kartaginą. Dowódcy w niej trochę kosztują, ale jak to wiadomo w darmowych grach - nic nie może być wiecznie piękne.
W Total War:Arena mamy dostępne dwa tryby, gra na boty (czyli po prostu komputer), lub gra na innych graczy. Rozpoczynając grę dobiera nam 9 sojuszników, którzy także mają swoją armię. Przeciwników jest tyle samo, a dzięki temu mamy równe szanse na wygraną. Najbardziej w grze podoba mi się sterowanie kamerą, bo to właśnie jest klucz do zwycięstwa. Możemy zaatakować po cichu - schować się w jakimś lesie i poczekać na przeciwnika. Albo możemy poszukać wrogą armię własnie dzięki kamerze i wtedy zaatakować. Jedynym minusem gry jest sytuacja gdy sojusznicy nagle się wycofują z miejsca bitwy, bo wtedy zostajemy sami i raczej zawsze nie wyjdziemy z tego żywi.
Prosta rada dla początkujących: nie kombinujcie, wybierajcie armię tego samego typu. Jeżeli będziecie mieć w swojej armii łuczników, konnice i piechotę to jesteście najprawdopodobniej skazani na przegraną. Każdy typ armii ma swoje zadanie - łucznicy atakują cel zanim jeszcze dotrze do pozostałych, konnica bada teren i zazwyczaj atakuje wrogów z zaskoczenia. Są jeszcze pikinierzy, który stanowią taką jakby obronę. Ochraniają sojuszników i zdobywają za to punkty. Dlatego własnie najlepiej jest grać jednym typem postaci, tak aby pomagać lub ochraniać sojuszników. Bo w tej grze przede wszystkim liczy się współpraca z pozostałymi graczami.