No i wreszcie. Ponad półtora roku po pierwszej wzmiance o "nowej konsoli Nintendo o nazwie kodowej NX" dowiedziałem się, że... warto wierzyć plotkom z dobrych źródeł. Nowy sprzęt Nintendo to rzeczywiście konsola stacjonarna.
Switch ma być poozbawiony blokady regionalnej. Ekran, który widziałem w zwiastunie (bit.ly/2eaQQzk), ma mieć ok. 6 cali oraz multitoucha. Jeśli chodzi o rozdzielczość ma wynosić 720p. W konsolce znajdziemy też 32 GB pamięci wewnętrznej oraz slot karty SD - i dobrze, że o tym wiem, bo w trailerze ani razu nie pokazano wyraźnie spodu konsoli. A trudno byłoby zmieścić choćby i jedną współczesną grę w 32 GB.
Samo urządzenie ma mieć słyszalne chłodzenie (co tak w ogóle będzie nowością w sprzęcie Nintendo), 14-15 milimetrów grubości i przycisk "share". Co ciekawe, odłączane kontrolery mają również działać jak pilot! Ponadto mają zawierać "technologię wibracyjną nowej generacji". Cokolwiek to oznacza. Stacja dokucająca natomiast będzie wyposażona w dwa porty USB 2.0 i jeden port USB 3.0. Oprócz tego, dowiedziałem się również z analizy zwiastunu, że koło wychylanej podstawki na ekran (żeby można było postawić sobie Switcha pionowo) prawdopodobnie znajduje się miejsce na stylus.
Nintendo ogłosiło już, że więcej o Switchu dowiemy się dopiero 13 stycznia - do końca roku nie pisną więc ani słówka, a my przez najbliższe dwa miesiące będziemy mieli okazję podywagować. Premiera w marcu 2017r. Ja już nie mogę się doczekać o kolejne informacje ze strony Nintendo - myślę, że to będzie udana produkcja nowej konsoli. :)
ok
uuuu fajny artykuuuł
Spoko
Polecam. ;)