• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Wejdź na nową stronę do zarabiania - Earnweb.com

    Oceń artykuł "Call of Juarez: The Cartel - recenzja gry."

    (4.89/5) 9 ocen
    KappaHype, 18 listopada 2018 23:20

    Call of Juarez: The Cartel - recenzja gry.

    Call of Juarez: The Cartel to gra wydana w 2011 roku na PC, PS3 oraz Xbox 360 przez firmę Ubisoft. Można ją zaklasyfikować do gatunku gier akcji o motywie gangsterskim. Czy gra jest warta uwagi?
    Zapraszam do artykułu!


    Potencjalny gracz wciela się w jednego z trójki dostępnych bohaterów:
    Kim Evans - kobieta pracująca dla FBI, która swoje życie rozpoczęła od ulicznego gangu. Jej silnie uwydatniona kobiecość może wywoływać mylne wrażenie co do jej charakteru. Jest ona bardzo niebezpieczną agentką, która potrafi walczyć o swoje.
    Ben McCall - gliniarz, który przeżył w życiu wiele trudnych sytuacji. Fraza "po trupach do celu" idealnie do niego pasuje.
    Eddie Guerra - pracownik DEA, czyli agencji rządowej walczącej z narkotykami. 
    Cała fabuła polega na zmaganiach tych trzech osób z tytułowym kartelem narkotykowym, a dokładniej mówiąc na schwytaniu jego przywódcy. Istotny jest fakt, że zależnie od wyboru postaci, istnieją różne zakończenia, warto zatem sprawdzić je wszystkie.
    Każda lokacja zwiedzona w grze jest dość ciekawie zaprojektowana i wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Każde miejsce wiąże się z różnymi misjami, których jest aż piętnaście. Co ciekawe polegają one na klasycznych zadaniach policji, począwszy od pościgów, a kończąc na ochronie ważnych dla sprawy osób. 

    Twórcy zapewnili graczom ogromną frajdę poprzez ciągle pojawiających się wrogów. Dzięki spowolnieniom oraz licznymi broniami, do których należą między innymi pistolety, miniguny oraz moje ulubione karabiny snajperskie.
    Niestety twórcy Call of Juarez: The Cartel nie ustrzegli się od wielu wad. Jednym z głównych elementów, które naprawdę zniechęcają do rozgrywki są błędy, których nie sposób policzyć wykorzystując jedynie palce u rąk. Znikające obiekty oraz momenty, w których wymagane było kierowanie samochodem sprawiały, że traciłem całą chęć do dalszej gry. Kolejnym nieciekawym elementem są napotykane postacie, które w odróżnieniu od naszej trójki bohaterów są nieciekawe i sztampowe.Grę urozmaicił mi tryb kooperacji, który był całkiem ciekawy. Pojawiało się wówczas dużo zadań pobocznych, które budziły duch rywalizacji. Dodatkowo osłanianie swoich sojuszników i poleganie na nich jest dość istotne, ponieważ działanie na własną rękę często prowadzi do niepotrzebnych śmierci.

    Zalety gry:
    - ciekawe lokacje
    - różne zakończenia zależnie od wybranej przez nas postaci
    - kampania składająca się z różnorodnych misji
    - ogromny zasób broni i wrogów, których można eliminować
    - tryb kooperacji

    Wady gry:
    - nieciekawe kierowanie samochodem
    - sztuczne i nieoryginalne postacie poboczne
    - dwoje towarzyszących kompanów zazwyczaj utrudnia rozgrywkę, niż ułatwia
    - okropna sztuczna inteligencja 
    - niewiarygodna ilość błędów, które zniechęcają do dalszej gry

    Szczerze mówiąc trudno jest mi ocenić, czy gra jest godna polecenia. Z jednej strony całkiem dobrze się bawiłem, ale z drugiej strony wielokrotnie wykańczały mnie liczne niedociągnięcia. Osobiście daje tej grze ocenę 4,5/10. 

    A czy Wam podobają się gry o motywie gangsterskim? Czy mieliście okazję grać już w tę grę?

    Dajcie znać w komentarzach!

    Oceń artykuł Call of Juarez: The Cartel - recenzja gry.

    (4.89/5) 9 ocen

    Komentarze

    Git

    19 listopada 2018 17:15
    0

    Spoko

    19 listopada 2018 23:49
    0

    Nie przepadam za takimi grami, myślę, że chyba tak już zostanie :/ krótko, zwięźle i na temat

    20 listopada 2018 12:38
    0