Do Assassin's Creed II podszedłem 2 razy, niedługo po premierze i ostatnimi dniami. Mimo, iż minęło kilka lat, gra ciągle robi piorunujące wrażenie na odbiorcy. W drugiej części tej już rozpoznawalnej serii wcielimy się ponownie w Desmonda Milesa. Ucieka on z siedziby Abstergo i ponownie pochłania się maszynie pozwalającej na cofanie się we wspomnieniach DNA - Animusowi. Tym razem jednak naszym drugim bohaterem nie będzie Altair lecz jego następny przodek jakim jest Ezio Auditore da Firenze. Cała otoczka fabularna kręci się wokół spisku jakim została obarczona rodzina Auditore oraz na zemście, której młody zabójca chce dokonać po utracie bliskich.
Fabuła i konstrukcja misji w części drugiej została znacznie poprawiona względem poprzedniczki. Cała historia znacznie lepiej się układa w spójną całość. Poznajemy tu dość sporą ilość nowych postaci oraz odwiedzane przez nas miejsca często ulegają zmianie. Misji głównych możemy podejmować się w dogodnym dla siebie momencie, a prócz tego mamy do dyspozycji kilka różnych misji pobocznych.
Dobry zabójca powinien być dobrze sprawny fizycznie, bezlitośnie zabijać oraz perfekcyjnie zostawać w cieniu. Pech chciał dla naszych przeciwników, iż Ezio posiadł każdy z tych walorów. Nasz bohater bezproblemowo radzi sobie ze wspinaniem na budynki, przeskakiwaniu po nich czy zeskakiwaniu z kilkunastu metrów to stogu siana co jest jego popisowym numerem. W eliminowaniu wrogów również jest bezkonkurencyjny. Ezio względem swojego przodka jest o wiele bardziej obeznany w posługiwaniu się sztukami walki. Teraz dzięki wyczuciu chwili mamy możliwość położenia wroga jednym ciosem Dodatkowo wpadną nam w ręce kilka nowych zabawek jakimi są m.in. podwójne ukryte ostrze czy pistolet. Kamuflowanie się daje nam większe pole do popisu niż poprzednio, oczywiście nadal możemy chować się w sianie, ale kluczowym ukryciem się będzie wynajmowanie do tego różnych grup społecznych jakimi są kurtyzany, złodzieje, czy zwykli przyjaźni nam żołnierze. Mamy także możliwość zanurzenia się pod wodą w celu uniknięcia wykrycia. Gra nie ma konkretnie wyznaczonego miejsca gdzie toczy się cała akcja, odwiedzamy tu kilka włoskich miast takich jak Rzym, Wenecja, Florencja czy posiadłość naszego wuja w Monteriggioni, która służy nam jako 'główna baza'. Możemy ją dowolnie rozwijać poprzez remont i ulepszenie sklepów co daje nam okazje do zyskania dodatkowych florenów. W środku znajdują się cały zakupiony przez nas ekwipunek, nawet ten jaki obecnie nie dzierżymy, dzięki takiemu zabiegowi możemy bawić się w swoistego kolekcjonera.
Oprawa graficzna jak na rok 2009 jest zadowalająca, miasta może nie zostały szczegółowo odwzorowane, ale posiadają charakterystyczne dla nich budowle co pozwala je łatwo odróżnić od innych. Mieszkańcy są dość zróżnicowani, przeważnie zajęci własnymi sprawami, w zależności na kogo trafimy, bo taki rybak nie gania z mieczem przez miasto, tylko spokojnie łowi rybki przy brzegu, a zwykła gosposia zamiata chodnik przed jej skromnym gospodarstwem.
Trzeba również zaznaczyć, że gra jest dość łatwa, wrogowie podczas starć atakują po kolei, a ich umiejętności szermierskie nie stanowią dla gracza większego wyzwania. Są także różne urozmaicenia w rozgrywce, takie jak wszelakie pościgi, i nie mam na myśli tych pieszo. Poruszanie się po dachach Ezio jest bardzo proste, a zarazem satysfakcjonujące, niestety czasami kamera po prostu nie nadąży i nie widzimy co mamy pod stopami, co często przekłada się na upadek z dużej wysokości. Nawiązując na koniec do oprawy dźwiękowej, zarówno muzyka skomponowana przez Jespera Kyd oraz dubbing są wykonane po prostu świetnie.
Tym, którym pierwsza część Assassin's Creed przypadła do gustu odnajdą sie tu fantastycznie, natomiast tym którym średnio się podobała, jest to najlepszy czas aby zajrzeć do serii. Polecam.
Ocena 8+/10
Spko ^ ^
Ezio najciekawsza postać ze wszystkich asasynów
Ponoć nejlepsza część serii :D.