• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Wejdź na nową stronę do zarabiania - Earnweb.com

    Oceń artykuł "Rocksmith 2014 - recenzja"

    (3.71/5) 7 ocen
    Paki173, 8 lutego 2019 21:42

    Rocksmith 2014 - recenzja

    Rocksmith. Czy słyszeliście kiedyś taki tytuł gry?
    Zgaduję, że nie.

    A teraz pytanie z innej beczki. Czy znacie Guitar Hero, albo Rock Band?
    Zgaduję, że większa część z was zna te tytuły, albo chociaż o nich słyszała.

    Teraz pewnie myślicie, co ma piernik do wiatraka. Otóż Rocksmith 2014, tak samo jak te dwie pozostałe - jest grą muzyczną. 
    Jaka jest różnica? W Rocksmithie gramy na prawdziwej gitarze, a nie na plastikowym klonie. W skrócie to to wszystko. Przejdźmy teraz do głównej części recenzji.


    W Rocksmith 2014 mamy możliwość podłączenia każdej gitary, która ma wejście jack. Najlepiej sprawdzają się gitary elektryczne i elektroakustyczne, ale gra daje nam również możliwość podłączenia basu. Ma on dokładnie takie same przywileje, jak gitara elektryczna. Aby podłączyć gitarę, musimy posiadać kabel Real Tone, produkowany przez Ubisoft specjalnie na potrzeby tej gry. Sam kabel jest drogi, ale za to dobrze wykonany i spełniający swoją rolę. Jack wpinamy do gitary, a USB do konsoli, lub komputera. Kabla można również używać jako mikrofonu chociażby do nagrywania gitary (tylko na PC, spróbujcie sami np. w Audacity). U mnie (na Xbox One) nie było żadnych problemów z opóźnieniem dźwięku. Słyszałem o przypadkach, gdzie takie występowały, ale najczęściej dało się je rozwiązać. 

    Tak więc czym jest Rocksmith?
    Jest to gra, która ma szlifować, bądź uczyć nas techniki gry na gitarze. 
    Możemy nawet zakupić grę w zestawie specjalnym z gitarą elektryczną marki Epiphone. 
    W samej grze mamy wiele trybów. Opiszę po kolei każdy z nich.

    1. Learn a song (uczenie się piosenek) 
    W tym trybie możemy grać piosenki największych sław rocka, metalu, ale również trochę innych gatunków, bluesa, pop-rocka i kilku innych. W repertuarze mamy kilkadziesiąt świetnych, bardzo zróżnicowanych jeśli chodzi o gatunki i datę wydania piosenek. W większości z nich mamy możliwość grania partii gitary przewodzącej, rytmicznej oraz basowej. Mamy również słowa, więc możemy równocześnie śpiewać. Gra umiejętnie dostosowuje się do naszego poziomu gry, nie musimy się więc o to bać. Mamy również tryb Riff Repeater, w którym możemy oddzielnie ćwiczyć daną partię piosenki. Możemy zmieniać jej trudność, szybkość i kilka innych rzeczy. Na pewno pomaga nam to w nauczeniu się danych piosenek. 
    Jeżeli muzyki dla nas za mało, mamy możliwość dokupienia piosenek DLC, których w grze są setki. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

     2. Session mode (tryb sesji) 
    W tym trybie mamy możliwość grania z wirtualnym zespołem, który dopasowuje swoją grę do danej skali oraz do naszego tempa. Mamy do wyboru dziesiątki gotowych zespołów, bądź możliwość stworzenia własnego dzięki danym nam instrumentom. Można powiedzieć, że to wirtualne Jam Session. W tym trybie (jak i w całej grze) dostępne są oddzielne misje, za których wykonywanie dostajemy upiększenia do naszych wzmacniaczy w grze, a same misje pokazują nam urok całego trybu, polecam więc się nimi zająć.

    3. Nonstop play 
    Jest to tak naprawdę to samo, co Learn a song, ale mamy tutaj możliwość puszczania danych przez nas piosenek w pętli. Bez końca. Fajne, kiedy mamy jakiś wyznaczony czas na granie.

    4. Lekcje
    Jest to zdecydowanie najlepszy tryb dla początkujących i amatorów. Nauczy nas on od zakładania paska na gitarę aż po wykonywanie zaawansowanych technik, takich jak kostkowanie tremolo, czy oburęczny tapping. Są one wykonane świetnie. Mamy sekcję filmową, po której sprawdzane są umiejętności, które nabyliśmy. Gorąco polecam zobaczyć dla każdego, są tam fajne ćwiczenia nawet dla zaawansowanych.

    5. Guitarcade
    Można powiedzieć, że są to minigierki dla gitarzystów. Mamy tam możliwość bicia wyników i levelowania umiejętności w wielu minigierkach, które oprócz zabawy szlifują dane techniki gitarowe. Ciekawa rzecz, przy niektórych z nich spędziłem naprawdę dużo czasu.

    6. Multiplayer
    Brzmi ciekawie? Tak jest. Jeśli mamy dwa kable, mamy możliwość odgrywania dwóch partii na raz ze znajomym. Świetna zabawa, choć rzadko wykorzystywana. Mamy tryby grania razem oraz rywalizacji, kto zdobędzie lepszy wynik.

    7. Tone Designer
    Jest to tryb, który daje nam możliwość gry z wybranym przez nas tonem z danej piosenki, bądź stworzeniem własnego. Kiedy nie ma się jeszcze własnych wzmacniaczy, jest to świetna zabawa. Ilość przełączników tutaj jest ogromna. Dostosujemy tutaj ton do dosłownie każdej piosenki.

    Podsumowanie
    To już koniec. Sądzę, że Rocksmith 2014 to jedna z najlepszych gier muzycznych w historii. Świetnie uczy grać i szlifować technikę, przy okazji dając masę frajdy. Polecam dla każdego aspirującego gitarzysty. :)

    Zalety:
    -świetna zabawa
    -dobra nauka gry
    -dopracowanie każdego trybu
    -bardzo realistyczne tony
    -gra przypasowująca niezależnie od tego, jak ktoś dobrze gra
    -ładny interfejs

    Wady:
    -wysoka cena i potrzeba posiadania oddzielnego kabla
    -w niektórych przypadkach lagi audio

    Oceń artykuł Rocksmith 2014 - recenzja

    (3.71/5) 7 ocen

    Komentarze

    Gra wydaje się być świetna, muszę przetestować

    14 lutego 2019 11:58
    0

    Wszystko fajnie, jednak bardziej ciekawiej byłoby z grafiką.

    11 lutego 2019 21:13
    0

    A to ciekawe, gitara do kompa. Sam tekst też ok.

    9 lutego 2019 07:23
    0

    dobra recenzja

    8 lutego 2019 22:06
    0