Nie od dziś wiadomo, że Polska CS-em stoi i że mamy świetnych "Virtusów". Jednakże, już odzwyczailiśmy się od tego, że na większych imprezach mamy dwie drużyny. Mimo stabilności VP,
polska scena Counter-Strike'a: Global Offensive przechodziła pewien kryzys - teraz widzimy światełko w tunelu!Od pewnego czasu możemy zaobserwować wzrost formy polskiej drużyny Kinguin. Nie jest to jakiś dosłowny wybuch formy, ale MICHU i ekipa zdecydowanie budują nadzieję na przyszłość. Chociaż jest to druga, pod względem siły, popularności i rankingu HLTV, polska drużyna, to chciałbym skupić się głównie na zespole PRIDE.
PRIDE to nie jest do końca nowa drużyna. W jej skład wchodzą: Paweł "reatz" Jańczak, Piotr "morelz" Taterka, Konrad "EXUS" Jeńczeń, a w ostatnim czasie dołączyli do nich Maciek "Luz" Bugaj i Jacek "MINISE" Jeziak - najbardziej doświadczony gracz z tego zestawienia. PRIDE spisuje się świetnie, bowiem od 11 lutego nie przegrali oni meczu! 19 lutego wygrali z Vega Squadronem, który jest jedną z najlepszych rosyjskich drużyn w Counter-Strike'u: Global Offensive, a w Pucharze Polski Cybersport nie mieli sobie równych, jak dotąd. 5 marca odbędzie się finał, który zagrają z ALSEN team.
Miejmy nadzieję, że Kinguin lub PRIDE nie osamotni "Virtusów" na kolejnym majorze i wznowi tradycję dwóch polskich drużyn na największych CS-owych turniejach.
Wiele odpowiedzi jeszcze czeka nas w przyszłości. Nadal przecież nie wiemy, co będzie Pawłem "innocentem" Mockiem, chociaż pewne niepotwierdzone informacje mówią, że ma on dołączyć do jakiejś zagranicznej federacji i międzynarodowej drużyny. Zobaczymy, co się będzie działo w najbliższym czasie i trzymajmy kciuki za rozwój e-sportu w naszym kraju!
Autor: Pacek39