Jeżeli szukasz gry w której możesz przejąć samolot który uderzy się pomnik dyktatora wyskakujący chwilę wcześniej z granatnikiem w ręku sypiąc pociskami wprost ze spadochronu to dobrze trafiłeś oto Just Cause 3 czyli produkcja której możliwości naprawdę trudno oddać słowami. Głównym bohaterem gry Jest Rico Rodriguez podstarzały już mix Jamesa Bonda i Antonio Banderasa z hasłem rewolucji na ustach po raz kolejny rusza na przeciw złej dyktaturze oddając władzę w ręce ludu tym razem w rodzinnej Republice Medici którą rządzi okrutny mirabelo. Przyznać trzeba że fabuła nijak nie zaskakuje jest to kolejna dawka pomysłów wykorzystanych w tej serii już dwukrotnie. Z drugiej strony w grze pojawia się kilka wyrazistych postaci niezależnych.
Same misje główne też można określić mianem zróżnicowanych czy rozbudowanych.To jednak znika w obliczu wielkości świata, jest on zwyczajnie ogromny nawet mając na uwadze że w dużej mierze składa się z wody mamy tutaj niziny, strzeliste góry obsypane śniegiem a także piaszczyste plaże. A co kilkaset metrów natrafimy na jakieś miasteczko posterunek czy bazę i tutaj zaczyna się właściwa zabawa. Jeżeli bowiem chcemy przejść wątek główny gry musimy zacząć podbój: miasto po mieście, baza po bazie, posterunek po posterunku każdy skrawek ziemi trzeba odbić z rąk Mirabelo. Zasada jest zwykle taka sama. W przypadku posterunków i bazy zniszczyć wszystkie obiekty wojskowe, z miastami jest podobnie tutaj najczęściej przyjdzie nam obalić pomnik dyktatora, zniszczyć kilka propagandowych billboardów i parę „szczekaczek” później wystarczy przejąć władzę nad posterunkiem policji by ostatecznie po wszczęciu odpowiednio dużej zadymy wywiesić rebeliancka flagę centrum miasta i tak co najmniej kilkadziesiąt razy. Główne zadania w pewnym sensie też kręcą się wokół bezpośrednich walk wprowadzą jednak wiele urozmaiceń np. walki z czołgami na czas, osłanianie śmigłowca czy odkrywanie ukrytych baz podążając za rurociągami to tylko wierzchołek góry lodowej jest ich naprawdę dużo i bez problemu wystarczą na 30 godzin zabawy, mówiąc o zabawie nie można nie wspomnieć o gadżetach np. miny które możemy zamienić w rakiety.Zabawa fizyką w grze naprawdę dawno nie była tak satysfakcjonująca. Oczywiście nie mogło w Just Cause 3 zabraknąć również spadochronu oraz „Wingsuit”. Graficznie Just Cause 3 prezentuje się bardzo dobrze przynajmniej z daleka, świat jest malowniczy. Tereny zachwycają różnorodnością ale z bliska wyglądają już nieco gorzej zwłaszcza w miastach gdzie większość budynków to kartonowe klocki tworzone metodą kopiuj wklej podobnie modele postaci nie prezentują się z bliska okazale, kolejne dwie bolączki to bardzo długie ekrany ładowania przy wczytywaniu gry i konieczność stałego połączenia z siecią nawet w trybie offline, gra szuka połączenia z serwerem co jakiś czas przerywając nam zabawę. Minusem jak dla mnie jest słaba optymalizacja oraz irytujące czasy ładowania ale w porównaniu do zalet i nowości gra wychodzi na plus i osobiście zachęcam was do poznania tego tytułu.
Pozdrawiam Raptor
Nie jest słaba ani dobra
Błędy językowe(ą, ę itp) ale nie obniży to oen. Następnym razem się staraj bardziej.