• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Wejdź na nową stronę do zarabiania - Earnweb.com

    Oceń artykuł "Dark Messiah of Might & Magic - Recenzja"

    (3.86/5) 7 ocen
    Daeelzis, 28 sierpnia 2018 20:42

    Dark Messiah of Might & Magic - Recenzja

    Sareth, uczeń Mistrza Phenriga, po zdobyciu kryształu Shantiri natychmiast wyruszył do miasta Stonehelm, by wypełnić swoje przeznaczenie, które wiodło go do Cienistego Czerepu. Nie wiedział wówczas, że losy świata legną w jego rękach...

     Gra wprowadza nas do uniwersum Might & Magic - czyli do tego samego, co w grze Heroes!

     Fabuła tej gry jest interesująca i często zaskakuje - wielokrotnie dochodzi do zwrotów akcji. Zawarto w niej wiele tajemnic oraz kilka zakończeń! Na naszej drodze stanie wielu przeciwników, np. nekromanci, orkowie, cyklopy, gobliny, olbrzymie pająki i wiele więcej!



     Najbardziej charakterystycznym elementem rozgrywki jest mechanika walki. Wyprowadzić można atak szybki (pojedyncze wciśnięcie LPM) oraz silniejszy (należy przytrzymać LPM i puścić). Szybkie ataki nie zadają wiele obrażeń oraz nie zawsze wytrącą przeciwnika z równowagi, co nadrabia silne uderzenie. Nasza postać jest w stanie wyprowadzić silny cios z różnych kierunków, co skutkuje inną animacją ataku i innym kombosem. Polecam trzymać się właśnie tych silniejszych ataków, ze względu na ich efektywność oraz często blokować ataki (należy przytrzymać PPM).

     Gra oferuje nam szeroki asortyment broni, w tym: miecze, kije bojowe, łuki, sztylety oraz tarcze. Podczas naszej wędrówki natrafimy na oręż o większej sile ataku, bądź magiczny. Jednak, aby móc z nich korzystać, należy wcześniej uzbierać punkty doświadczenia i wydać je w określoną zdolność. Przykładowo miecze wymagają zdolności "siła", a laski bojowe "moc tajemna" (podobnie jest z pancerzami). Polecam skupić się wyłącznie na jednym rodzaju uzbrojenia, gdyż zdolności są drogie, a punktów doświadczenia nie ma wiele.



     Pomocny jest również kopniak (domyślnie pod Q), który wytrąca niemal każdego oponenta z równowagi. W ten sposób można przeciwnika zrzucić w przepaść (THIS IS SPARTA!), w ogień bądź w pułapkę. Należy posługiwać się tym rozważnie, gdyż zużywa nam część paska kondycji.

     Poza walką wręcz istnieje również magia. Zaklęcia należy odblokować w drzewku umiejętności magicznych (kosztuje to nas punkty doświadczenia rzecz jasna), oraz wymagają many by je rzucić. Zaklęcia można podzielić na ofensywne (np. kula ognista, skucie lodem) oraz na defensywne (np. uzdrowienie, sanktuarium). Oczywiście nie ma potrzeby odblokowywać zaklęć na stałe - podczas rozgrywki odnajdziemy wiele zwojów z zaklęciami dla nieobeznanych w magię.



     Sareth podczas walki może wpaść w szał. Objawia się on wypełnionym paskiem adrenaliny oraz takimi "płomykami" przy rogach ekranu. Wówczas nasza postać jest w stanie zabić oponenta jednym ciosem. Zabójstwa można dokonać za pomocą dowolnej broni oraz dowolnego zaklęcia! Ciekawa jest również różnorodność tych "finisherów". Przykładowo Sareth może rzucić sztyletem z dużej odległości, albo zamrozić przeciwnika na stałe. Polecam poeksperymentować :D.

     Do walki nadadzą się również obiekty otoczenia, takie jak: beczki, kamienie, skrzynie i inne obiekty. Sareth potrafi przedmioty te unieść i rzucić prosto w kierunku wroga, co może zupełnie odwrócić przebieg walki. Skuteczne jest również niszczenie, np. pułek z beczkami lub słojami z oliwą. Spadające przedmioty mogą natychmiast zabić wroga przez samo przygwożdżenie. Mało tego, oliwę można podpalić! Ogień jest naszym potężnym sprzymierzeńcem (oczywiście nasza postać również otrzymuje obrażenia od ognia, więc ostrożnie!). Podpalony oponent nie ma już szans na przeżycie.



     Warto przyjrzeć się również innym umiejętnościom. Sareth może opanować między innymi odporność na trucizny, regenerację zdrowia lub many, włamywanie, odnajdywanie potrzasków, skradanie się, bądź zwiększenie paska many lub zdrowia. Zdolności te naprawdę potrafią ułatwić życie podczas podróży.

     Moim ulubionym elementem tej gry jest mnogość sekretów. Podczas rozgrywki można natrafić na tajemnicze pomieszczenia, w których może czekać wspaniały skarb ułatwiający zadanie Sareth'a. Radzę mieć oczy szeroko otwarte, gdyż łatwo przegapić przeróżne mikstury, pierścienie, czy pancerze. Wierzcie mi, zabawa w Indianę Jones'a nie jest tylko dochodowa, ale również satysfakcjonująca :D.



     Grafika tej gry jest całkiem ładna i wiarygodna. Uważam, że jak na grę z 2006 roku to dobry wynik. Świat został zaprojektowany z dbałością o szczegóły oraz z odpowiednim, mrocznym klimatem. Często wędrować będziemy po ciemnych jaskiniach oraz ruinach, gdzie promienie słońca to rzadkość. Muzyka w tej grze jest odpowiednia - nadaje mroczny, tajemniczy klimat. Tak samo jest podczas walki - muzyka ostrzega nas przed zagrożeniem i pobudza do natarcia. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to spadek klatek i możliwość wywalenia na pulpit. Dlatego polecam często zapisywać!



    Podsumowanie:
    + mega przyjemny i satysfakcjonujący system walki!
    + sekretne pomieszczenia!
    + klimat!
    - niekiedy spadek klatek i możliwość wywalenia na pulpit

    Moja ocena 9/10

    Oceń artykuł Dark Messiah of Might & Magic - Recenzja

    (3.86/5) 7 ocen

    Komentarze

    Zacheciles mnie do gry 😊

    29 sierpnia 2018 12:16
    0

    Napracowałeś się!

    29 sierpnia 2018 10:03
    0