Fortnite zadomowił się na dobre na naszych dyskach. Wszystko szło po myśli twórców, kiedy nagle pojawił się Apex.
Apex od początku zachwycił. Dopracowana grafika, ciekawe rozwiązania (także gameplayowe, inspirowane np. PUBG), które były po prostu nowością. Ogromna popularność tytułu nie dziwiła nikogo.
Była to po prostu kolejna gra, której mechanizm battle royale jest prosty: wylądować i przeżyć. Dużo trudniej być dobrym graczem, bo sam Apex wymaga dużego wysiłku, dobrej taktyki i zgrania. Dużo lepiej gra się z kimś, niż samemu.
W Apex Legends grał na streamach sam Ninja, razem z innymi popularnymi streamerami polecając grę. Był to ogromny sukces twórców że studia Respawn. Sukces, odniesiony w dużej mierze przez znudzenie Fortnite i PUBGiem. Fortnite przez ostatnie miesiące nie oferował zbyt wiele, a oliwy do ognia dorzuciła aktualizacja 7.0 wprowadzająca do gry samoloty, ktore były bardzo niezbalansowane i wielu graczy określało je jako początek końca gry. Tak jednak się nie stało, a po wycofaniu wspomnianych samolotów wielu graczy wróciło do regularnej gry, wraz z aktualizacją 8.0 i darmowym karnetem bojowym (w zamian za wykonanie wyzwań). Krok ten okazał się być strzałem w dziesiątkę.
Każda legendarna postać w Apex ma swoje zdolności aktywne, pasywne i specjalne. Na chwilę obecną tylko dwie postaci są odblokowywane płatnie, ale wystarczy wbijać poziom, aby w końcu było nas stać na jedną z legend. Z przecieków wynika, że do istniejących 10 legend ma zostać dodanych kolejne 5.
Apex jest grą pełną nowości, ale także niedociągnięć, błędów i bugów. Brak trybu "solo" czy "duo", niezbalansowane bronie, bardzo dziwne działanie shotgunów czy fatalna jakość czatu głosowego to jedne z wielu znanych przyczyn wywołujących niechęć.
Dlaczego więc Fortnite ciągle jest porównywane do zupełnie innej gry, ktorą łączy jedynie sam gatunek? To proste: popularność i fakt, że Fortnite się po prostu znudził sporej ilości graczy lub nieco absurdalne zarzuty, że jest to gra skierowana dla młodszych osób i dzieci.
Fortnite: Battle Royale od ponad roku szturmem przejęła wszystkie słupki popularności. Serio, chyba nikt nie spodziewał się takiego sukcesu od gry, której grafika przypominała raczej kreskówkę, niż grę polegającą na walce o przeżycie. Mimo to, ciągłe aktualizacje i troska twórców przyniosły ogromne zyski dla Epic Games. Wynikiem tego jest ogrom turniejów czy bardzo popularny program "Wesprzyj Twórcę", w którym influencerzy dostają pewien procent z transakcji dokonanych przez fanów, oferując różne konkursy i giveawaye.
Pojawia się jednak pytanie: która gra jest lepsza? Myślę, że w pewnym sensie odpowiedziałem na to pytanie. W mojej opinii są to całkowicie inne gry, w Apex występują legendy z różnymi właściwościami i umiejętnościami. Fortnite to jej przeciwność. Zero klas, legend, czempionów itp. Skiny nie dają praktycznie żadnej przewagi. Fortnite- piękny w prostocie. Apex- zaawansowany i skomplikowany.
Z punktu widzenia graczy dwie tak podobne, ale i różne gry to prawdziwe błogosławieństwo. Mamy duży wybór i to od nas zależy, na jaką grę mamy ochotę. Nie należy jednak kierować się zdaniem i opiniami innych. Po prostu grajmy w to, co nam się podoba.
Bardzo podoba mi się ten artykuł i fordnite więc no lubie fortnite
fortnite 1:0
wsumie to wole fortnite
Lepszy fortnite
Fortnite
Lepszy fortnite
Lepszy fortnite
kto hce ze mnom zagrać w fortnite wpisuje nik Rebus321 na odcinku a kto hce zagrać z moim bratem w apexa wpisuje nik Pliscore ale już nie na odcinku a i mój kanał to Marcel Jaskiniowiec a na koputerze na którym zaczna poprostu Marcel
Artykuł wporzo, apex nie przypadł mi do gustu, fortnite też mi się już znudził. Za dużo tych br-ków ostatnio, oj za dużo. Przy okazji, nie powiedziałbym że fortnite jest prosty, cały szkopuł polega na tym że wraz z długotrwałą grą stajemy się coraz lepsi, ale niektórym taka opcja do gustu nie przypadła.
Tylko fortnite