Gra „60 Second” została stworzona przez poznańską grupę „Robot Gentleman Studios”. Jak wypada ta dość nietypowa produkcja, która na pierwszy rzut oka wydaje się być nudna? Zobaczmy.
Produkcja to naprawdę niezła mieszanka, ponieważ gwarantuje połączenie survivalu ze strategią i systemem RPG. Na samym początku gra zadebiutowała na komputerach, ale twórcy postanowili stworzyć port na urządzenia przenośnie.
W produkcji wcielamy się w postać Teda, czyli głowę typowej amerykańskiej rodziny i właściciela białego domku zlokalizowanego na przedmieściach. Mieszka on z żoną, córką i synem. Gra rozpoczyna się, jak sugeruje już sam tytuł, 60 sekund przed wybuchem bomby, przed którą ostrzega rząd i która ma oznaczać rychłą apokalipsę.
Naszym zadaniem jest bezpiecznie doprowadzić całą rodzinę do schronu, przy czym podczas ucieczki musimy zbierać potrzebne zapasy. Co ciekawe świat gry, a w tym wnętrze domku generowane jest proceduralnie, co oznacza, że za każdym ponownym podejściem, możemy natknąć się na całkiem inne zapasy, które możemy zabrać. Podczas gromadzenia prowiantu musimy dobrze zastanawiać się nad tym, co bierzemy ze sobą, żeby potem tego nie żałować i co może się nam najbardziej przydać. Co ciekawe w podejmowaniu decyzji pomaga nam rządowy system ostrzegania, który cały czas przekazuje wskazówki.
Kiedy już uda nam się znaleźć w schronie, musimy w nim przetrwać jak najdłużej. Oczywiście nie jest to takie łatwe, ponieważ gra stawia na jak najlepsze odwzorowanie życia w zamknięciu. Przyjdzie nam więc podejmować ciężkie decyzje, takie jak na przykład komu w danym momencie ograniczyć żywność kiedy będzie Jej brakować. Mamy także możliwość wyjścia na powierzchnię, ale wiąże się to oczywiście z ogromnym ryzykiem.
Gra osadzona została w humorystycznej wersji lat 50-tych ubiegłego wieku, a oprawa graficzna została wykonana w bardzo kreskówkowy sposób, co gwarantuje dobrą zabawę i humor.
Osobiście grę polecam, bo jest to oryginalne i bardzo ciekawe spojrzenie na temat przetrwania i podejmowania ciężkich decyzji, kiedy musimy polegać na własnych doświadczeniach, a czasami na instynkcie. Zachęcam więc do wypróbowania.
Pozdrawiam!
Polecam, fajna gierka.
fajna ale ja jestem nobbem i miałam trudno
spoko recenzja