The sims 4 - Marna przyszłość
Seria The Sims jest nam wszystkim dobrze znana. Jednak wraz z rosnącą popularnością gry możemy zauważyć oczywiste braki i niedociągnięcia twórców a często nawet ich zwyczajne lenistwo i zadufanie w sobie. Dziś chcę omówić jak widzę przyszłość tej serii dla graczy.Tak jak pisałam seria ta jest znana na całym świecie i zarobiła krocie dla jej twórców. Pamiętamy czasy pierwszej odsłony naszych Simsów i to jak siedzieliśmy przed monitorami klikając zapamiętale myszką. Dziś niewiele tak naprawdę się pod tym względem zmieniło. Gra wciąż potrafi wciągnąć na długie godziny, jednak ja widzę, że z czasem jej twórcy popadli w zadufanie.
Przykładem tego jest najnowsza odsłona serii czyli The Sims 4. Mimo upływu czasu od premiery gra nie doczekała się prawdziwie sensownych dodatków. Oczywiście możecie powiedzieć, że mamy "Witaj w pracy", "Miejskie życie" czy "Spotkajmy się" ja jednak nie uznaję ich za pełnoprawne dodatki.
Dlaczego?
Wszystkie wymienione powyżej rozszerzenia tak naprawdę nie wnoszą wiele. W pierwszym dochodzą trzy kariery, w których możemy sterować naszym simem. Super sprawa co nie? (Czujecie ten sarkazm?) Owszem mamy trzy dodatkowe kariery, ale są one niedopracowane, i najzwyczajniej w świecie nudne. Zadania, które otrzymujemy każdego dnia naszej pracy są niemalże identyczne i po chwili czujemy się zawiedzeni. Dodatek ten wprowadza też możliwość otworzenia sklepu czy własnej piekarni. Ubawiło mnie to, że możliwość otworzenia restauracji pojawiła się jako osobny pakiet zamiast być od początku częścią dodatku "Witaj w pracy" a na dodatek pełno było niedociągnięć w naszych restauracjach.
Kolejny dodatek czyli "Spotkajmy się" nie jest żadnym wyjątkiem. Mamy co prawda nowe miasto i kluby. Dodają także dwie umiejętności, które moim zdaniem zostały brutalnie okrojone. Same kluby na początku bawią i ciekawią, ale szybko się nudzą i na dłuższą metę nie zauważam ich obecności. W tym dodatku brak mi "Tego czegoś". Jak dla mnie mogłoby go wcale nie być a gra w ogóle by na tym nie ucierpiała.
Na koniec mamy najnowszy dodatek czyli "Miejskie życie". Tutaj mamy trochę więcej rzeczy, które mi się spodobały niż w poprzednich odsłonach. Po pierwsze i najważniejsze doszły MIESZKANIA, czyli coś czego bardzo mi brakowało. Oprócz tego dochodzi kilka fajnych atrakcji takich jak festiwale. Ten dodatek jest chyba puki co jedynym rozszerzeniem, z którego jestem zadowolona. Niestety tak jak i poprzednie ma niedociągnięcia i wiele niewykorzystanych możliwości...
W przeciągu całego tego czasu jaki minął od premiery The Sims 4 ukazało się wiele bezsensownych rozszerzeń, które miały za zadanie najzwyczajniej w świecie wycisnąć z nas kasę. Brak mi dodatków takich jak "Podróże", "Zwierzaki" czy chociażby "Studenckie życie"... Im dłużej przyglądam się twórcą serii tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że w ogóle już nie starają się uczynić tej gry naprawdę dobrą. Jednym z absurdów był brak małych dzieci w początkowej wersji gry. Co prawda dodali je w niedawnej (na szczęście darmowej) aktualizacji.
Wiem jedno, jeśli twórcy nie zmienią podejścia i nie zaczną naprawdę SŁUCHAĆ graczy ta gra stanie się cieniem dawnej siebie. Niewykorzystany potencjał, który będzie aż kuł w oczy. Jestem pewna, że do obecnej sytuacji przyczynił się brak prawdziwej konkurencji dla tego tytułu i wie, że ludzie tak czy siak kupią kolejne bezsensowne rozszerzenia...
Jeśli to się nie zmieni wróżę tej świetnej niegdyś grze spadek po równi pochyłej. Mam jednak nadzieję, że twórcy w końcu się ogarną i zrobią co trzeba.
Co Wy myślicie o aktualnej sytuacji serii i jak wróżycie jej przyszłość?