Wyrażam dobrowolną i odwoływalną zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora w celu świadczenia usług serwisu gamehag (zgodnie z Ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych [Dz.U.1997, nr 133, poz. 883 z późn. zm.]). Poinformowano mnie o tym, że podanie moich danych osobowych oraz wyrażenie zgody na ich przetwarzanie jest dobrowolne oraz o przysługującym mi prawie do dostępu, kontroli przekazanych danych, ich poprawiania, a także o prawie sprzeciwu wobec przetwarzania oraz przekazywania moich danych osobowych innym podmiotom.
Krótka recenzja tego morskiego tytułu wydanego przez Wargaming.net
Najpierw były czołgi, potem samoloty, a teraz mamy także statki!
Z technologicznego punktu widzenia jest to najlepiej wyglądający tytuł Wargamingu. Dotyczy to tak samo grafiki jak i interfejsu urzytkownika. Wszystko w tej grze działa stosunkowo płynnie i wygląda naprawdę estetycznie.
Interesujące są opisy statków, które serwują nam rózne dotyczące ich ciekawostki (np. ile statków danego typu służyło na morzu).
Gameplayowo gra jest świetna. Może tylko ja to tak odczuwam, ale trafienie kogoś artylerią z 8 kilometrów dostarcza naprawdę ogormną ilość satysfakcji, nie mówiąc już o torpedach. Jedynie czasami trochę ślamazarna, ale taki już urok bitew morskich. W grze dostajemy 4 rodzaje statków:
- niszczyciele, które posiadają torpedy, są szybkie, zwrotne, ale mają wytrzymałość,
- krążowniki, które są statkami pośrednimi,
- pancerniki, które są powolnymi, opancerzonymi potworami, które są najerzone działami,
- lotniskowce, które pozwalają na wypuszczanie w powietrze samolotów.
Statkami steruje się nieźle, czuć charakterystykę sterowania statkami i ich taką swoistą "ślamazarność". Wkurzający jest strasznie czuły system anty friendly-fire. Czasami nawet za przypadkowe trafienie sojusznika możesz dostać karę.
System rozwoju, który jest dość szybki na początku, z czasem spowalnia, wymagając coraz więcej grindu do odblokowywania nowych statków. Jest to element w którym pay2win jest najbardziej widoczne. W grze co kilka rozegranych bitew (wygranych, ale także przegranych) dostajemy nowy poziom konta, co pozwala nam odblokować nowe funkcje gry. Sporym minusem jest bardzo mała liczba graczy w bitwie losowej, co na szczęście jest rekompensowane systemem uzupełniającym brakujące miejsca botami po maksymalnie 3 minutach oczekiwania. Niestety rzadko zdarzają się zapełnione mecze poza godzinami popołudniowymi lub wieczornymi, a szkoda, bo świadomość zatopienia w sprytny sposób wrogiego statku za pomocą kilku torped (co z pomocą artylerii wymaga naprawdę wielu trafień) jest niezwykle satysfakcjonujące. Alternatywnie można również grać na boty z żywymi sojusznikami (tutaj też jest system uzupełniania pustych miejsc, tylko że już po maksymalnie 30 sekundach oczekiwania w kolejce).
Tryb rankingowy zostaje odblokowany dopiero po ponad setce stoczonych bitw. Mnie jako Polaka smuci też brak jakiegokolwiek, chociaż jednego polskiego statku. Normalnie bym się oto nie czepiał, ale w World of Tanks są polskie czołgi.
Podsumowując, World of Warships jest naprawdę dobrym tytułem, który mimo małej ilości graczy oraz niewielkiemu nacisku na pay2win jest naprawdę bardzo grywalny.