V Game - recenzja

14 lipca 2017 roku na Steam pojawiła się nowa gra o dziwacznym tytule V. Producentem jest studio mało znane Creability. Ale zmierzajmy raczej w stronę o czym ta gra opowiada. Wcielamy się w chłopca dziewczynkę no dobra dziecko siedzące przed telewizorem i za pomocą myszki mamy przejść przez każdy kanał na ziemi. Nic trudnego trochę klikania i tyle, nic jednak mylnego a mianowicie autorzy zaproponowali nam ciekawy sposób przemieszczania się miedzy programami korzystając z czegoś ala test Stroopa. Polega ona na poprawnej i jak najszybszej reakcji na kolor i napis widniejący na ekranie. Jeżeli opowiemy poprawnie przechodzimy dalej i dalej aż nie skusimy. O dźwiek też nie musimy sie martwić jest on klimatyczny i idealnie oddaje upływający czas. Gdy czas sie skończy pojawia sie czarny ekran logo gry a chwile potem zgrabne menu. W grze znajdują sie nasze statystyki oraz sklep z różnymi bonusami. Grafika gry może nam sugerować że producenci przy tworzeniu konceptu musieli zarzyć coś mocniejszego bo w pewnym momencie ekran i wszystko sie na nim znajduje zaczyna drgac przekręcać się na wszystkie strony tak aby utrudnić nam rozgrywke, to kolejny plus tej gry minusów nie zauwarzam bo chyba ich nie ma. Przegrałem w tą grę i nawet dobrze dobrze mi idzie wy też sie możecie spróbować ponieważ jest ona totalnie za darmo, i waży tak samo mało bo zaledwie 300Mb. 
Myśle że gra jest warta polecenia na spokojne wieczory jak i imprezy gdzie z kolegami możemy sie założyć kto ma lepsza reakcje.