Wyrażam dobrowolną i odwoływalną zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora w celu świadczenia usług serwisu gamehag (zgodnie z Ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych [Dz.U.1997, nr 133, poz. 883 z późn. zm.]). Poinformowano mnie o tym, że podanie moich danych osobowych oraz wyrażenie zgody na ich przetwarzanie jest dobrowolne oraz o przysługującym mi prawie do dostępu, kontroli przekazanych danych, ich poprawiania, a także o prawie sprzeciwu wobec przetwarzania oraz przekazywania moich danych osobowych innym podmiotom.
Witam. Dzisiaj zrecenzuję grę zatytułowaną Bloons TD 6. Ową grę można zakupić na platformie Steam za 36zł.
Bloons TD jest to kultowa seria gier "Tower Defense" polegającej, jak sama nazwa wskazuję, na bronieniu małpiej wioski przed atakiem balonów. Gra ta doczekała się w roku 2018 (czyli już 11 lat po premierze jej pierwszej części) swojej aktualnie najnowszej, szóstej części. Gra u większości fanów wywołała bardzo pozytywne reakcje. Gracze na samą myśl, że doczekali się po 7 miu latach kolejnej części swojej gry prawie oszaleli. Każdy bardzo chętnie chciał zagrać w nową grę kultowej serii, w tym i ja. Niestety moje odczucia na temat tej gry nie są tak pozytywne jak można by się było tego spodziewać o czym napiszę za chwilę.
BTD 6 Premierę swoją miało 14 czerwca 2018 roku. Do teraz można zakupić tę grę na telefony z systemem Androind, IOS, i z tego co mi również wiadomo, nawet na XBOXie
.
Gameplay:
Jak można by się domyśleć, rozgrywka przez te 11 lat niezbyt się zmieniła. W grze chodzi o jedno: pokonać balony, lecz jak na 7 lat czekania sama gra oferowała zdecydowanie za mało. oto według mnie spore wady tej gry:
1) Mapy. Sama gra tuż po premierze niezbyt się wyróżniała od jej poprzednika. Niewiele lepsza grafika to było jedyne co mogło by być na plus w chwili popremierowej. Sama gra miała do zaoferowania około 10 map. Faktem jest, iż na tą chwile jest ich około 40, lecz nie zmienia to faktu, że 10 map jak na grę, która kosztowała około 50zł (mówiąc o cenie popremierowej) to jednak za mało.
2) "Nowe" mechaniki. W samej grze pojawiły się nowe rzeczy kosztem starych. Pierwszą sporą zmianą, jaką mogli dostrzec starsi gracze był brak sklepu za tokeny (W piątej części gry po przejściu jakiegokolwiek poziomu pierwszy raz, zbieraliśmy tokeny które można było wymieniać na bonusy). Natomiast plus dla Ninja Kiwi należy się za poruszenie sprawy Lvla w grze. W poprzedniej części był on po prostu bezużyteczny. Służył on tylko i wyłącznie do odblokowywania nowych map i tyle. Posiadając poziom wyższy niż 60ty nie dawało nam już ich jego wyższe "farmienie", mógłbym nawet rzec , że bardziej marnowało to nam czas. W szóstej części zamiast sklepu mamy drzewko umiejętności
Według mnie drzewko owe psuło jednak trochę klimat. Lepszym rozwiązaniem byłoby na przykład zostawienie sklepu i dodanie dodatkowych rzeczy do kupienia (zwiększony atak itp.)
3) Postacie. W nowej części gry brakowało czegoś co było prawie że nieodłączną częścią gry: postacie. Większość z nich dostała tzw 5tier (o czym później) lecz i tak brakowało wielu potrzebnych rzeczy. Przykładem są bardzo często używane "Road spike'i". Został też dodany system "Bohaterów", który wg. mnie psuje klimat gry. Problem z bohaterami był taki, że były to postacie z możliwością ulepszenia aż do 30 poziomu. Fakt iż było to bardzo nie pasujące do gry to jednak często można by zauważyć ludzi grających tymi postaciami. Mi nie przypadła do gustu ich mechanika ale tylko ze względu na to, że mi po prostu nie pasują. Pomijając ten fakt, takie postacie to bardzo ciekawe i przede wszystkim oryginalne rozwiązanie.
Teraz warto może powiedzieć o plusach gry :)
1) Tier5. Tier 5ty (o którym już wspominałem) jest rzeczą, której nikt nie mógł się doczekać. Każdy był zainteresowany jak niektóre wieżyczki będą funkcjonowały ulepszone na 5ty tier. Warto wspomnieć, że w przeciwieństwie do poprzednika gry, część 6ta miała 3 ścieżki ulepszania postaci. Dla porównania część 4ta miała tylko jedną. Same rozwijanie postaci działa następująco: Każda postać ma 3 ścieżki, z określonymi umiejętnościami specjalnymi na tzw 5tym tierze. Lecz nie można zrobić tak, że jedna posiać będzie miała 3 piąte tiery na raz. Jeśli ulepszymy jakąć postać na tier 4ty, reszta tierów nie mogła przekraczać 4. Np. formacja 4-4-0 byłaby niemożliwa (jeśli mamy ulepszone 2 różne tiery 3ci automatycznie jest blokowany dlatego formacje 1-1-1 2-3-5 5-3-1 itp. są niewykonywalne).
2) Rozwój. Twórcy gry przewidzieli, że reakcje na to, że gra na sam start ma tak mało do zaoferowania, mogą być negatywne. Dlatego już po 3 miesiącach można było się cieszyć kilkunastoma dodatkowymi mapami (które są regularnie dodawane), nowymi eventami i multum urozmaiceń. Ninja Kiwi też nie byli dłużni wobec swoich innych graczy, trzymających się starszej wersji i też dodawali przez pewien okres czasu różne eventy do pozostałej części.
3) Przeciwnicy. W nowej części BTD, pojawiły się również nowi przeciwnicy. Szybsi, silniejsi i bardziej oryginalni niż kiedykolwiek. Było to fenomenalne rozwiązanie. Multum graczy właśnie tego się domagało: Trudności. W części 5tej gracze po pokonaniu 76 rundy nie mieli najmniejszego wyzwania. (59, 63, 76 rundy są jednymi z najtrudniejszych (według mnie) i mogą one często powodować przegraną, jeśli nie mamy odpowiedniej taktyki) Teraz nie dość, że dodano 2 nowe sterowce, to jeszcze dodatkowe balony a nawet ich ulepszenia w postaci pancerza.
Podsumowując. BTD 6 byłą to gra, która nie mając wiele do zaoferowania starała się zadziwić graczy. Patrząc teraz na jej rozwój z pewnością nie mogę powiedzieć to co był kiedyś powiedział bez wahania: "gra wybita na fame'mie", Twórcy nie byli dłużni jeśli chodzi o 7lat przerwy i od razu zabrali się do uleprzeń rozgrywki, mechanik i wielu innych rzeczy. Jak na cenę 36 złotych bardzo wiele jest zaoferowane przez twórców. Polecam każdemu miłośnikowi gier Tower Defense
Dziękuję za przeczytanie. Alex :)