Wyrażam dobrowolną i odwoływalną zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora w celu świadczenia usług serwisu gamehag (zgodnie z Ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych [Dz.U.1997, nr 133, poz. 883 z późn. zm.]). Poinformowano mnie o tym, że podanie moich danych osobowych oraz wyrażenie zgody na ich przetwarzanie jest dobrowolne oraz o przysługującym mi prawie do dostępu, kontroli przekazanych danych, ich poprawiania, a także o prawie sprzeciwu wobec przetwarzania oraz przekazywania moich danych osobowych innym podmiotom.
Assassin’s Creed Origins to gra studia Ubisoft Montreal. Jest kolejną, dziesiątą już częścią serii, opowiadającej o walce zakonu Asasynów z Templariuszami. Tym razem przenosimy się do Starożytnego Egiptu, gdzie przeżyjemy historię medżaja Bayeka. Gra została wydana 27 października 2017 roku na Windowsowe PC-ty, Xbox One i PS4. Chciałbym jeszcze dodać, że tytuł ten ogrywałem na Xbox One S. W tym artykule przedstawię w plusy i minusy gry i odpowiem na pytanie, czy warto tę grę zakupić.
Uwaga: proszę liczyć się z tym, że to tylko i wyłącznie moja opinia i każdy może mieć na ten temat inne zdanie.
Plusy
Ogromny zróżnicowany świat to chyba jeden z najważniejszych plusów. Teren gry jest prze-ogromny i jest pełen zróżnicowanych form terenu: pustynie, miasta, morza, podmokłe tereny i wiele więcej. Zwiedzając świat gry natrafimy na ogromne piramidy w Gizie, czy nawet grobowce po dawnych cywilizacjach. Warto też dodać, że tak duży teren nie powoduje zaniedbania jego jakości. Ulice Aleksandrii żyją, jakość wykonania budynków jest wręcz znakomita, a ilość szczegółów powala.
Kolejnym plusem jest grafika, a szczególnie oświetlenie. Cienie wyglądają realistycznie, co bardzo dobrze widać przy pięknych zachodach słońca i w starożytnych, ogromnych grobowcach. Buduje to świetny klimat. Nie zawaham się nawet powiedzieć że to jedna z najpiękniejszych gier jakie kiedykolwiek widziałem ( a widziałem wiele).
Przyszedł czas na najważniejsze, czyli gameplay. Model walki został zmieniony. Jest zdecydowanie ciekawszy i w końcu stanowi jakieś wyzwanie, bo ten poprzedni to jakieś nieporozumienie. Teraz nie polega on tylko na prostych kontrach, jest bardziej złożony. Osobiście przypomina mi ten z Wiedźmina 3 (podobieństw między tymi tytułami jest dużo pod wieloma względami).
A więc wróćmy do gameplay’u. W grze obecny jest system no tak jakby RPG. Nasze bronie posiadają teraz levele, my posiadamy level, przeciwnicy posiadają levele… itd. Teraz prawie wszystko posiada swój poziom. Nie zabijemy przeciwnika jeżeli nasza broń ma dużo mniejszy level od niego. Dodatkowo używając skór zwierząt i innych surowców możemy ulepszać niektóre części ekwipunku np. ukryte ostrze. Oczywiście zmusza nas to czasami do dokładniejszej eksploracji, grindowania i polowań, ale osobiście mi to nie przeszkadzało.
Minusy
No niestety jak w każdej grze, tutaj też pojawiają się minusy. Pierwszy z nich to jakość zadań. Zastanawiałem się, czy dodać to plusów to, że przejście całej gry u mnie trwało dużo ponad 100 godzin, jednak zrezygnowałem z tego pomysłu. Zadania w Origins najczęściej wyglądają następująco: idź i zabij, idź i przynieś, idź uwolnij lub eskortuj. Czasami zdarzają się perełki, ale większość zadań tak właśnie wygląda.
Następnym minusem jest nudny początek gry (chodzi o fabułę). Oczywiście nie mówię, że to był jakoś koszmarnie zły, po prostu brakowało mi takiego: wow, czegoś co nakręciłoby mnie do dalszej gry. Z tego powodu, po przejściu pierwszej lokacji odstawiłem grę na około 3-4 tygodnie.
Trzecim minusem są… mikropłatności. Tak mikropłatności w grze za ponad 200zł (w dniu premiery). Na szczęście nie są one konieczne no przejścia gry, ale sam fakt ich występowania to duży minus.
Czwartym minusem jest… no właśnie co. Przyznam szczerze, że nie potrafię znaleźć więcej minusów. Reszta to są takie drobnostki, że aż nie warto o nich wspominać.
A więc, czy warto kupić Assassin’s Creed Origins? Odpowiedź jest prosta- tak!
Dziękuję za rady w komentarzach, naprawdę mi to pomaga.