Święty Mikołaj w tarapatach - recenzja gry.

Święty Mikołaj w tarapatach to gra platformowa wydana w 2002 roku przez cdv Software Entertainment AG. Jest to pierwsza część z całego cyklu gier o Świętym Mikołaju.

W grze wcielamy się w Świętego Mikołaja, który ma nie lada tarapaty. Zbliża się jeden z najważniejszych dni w roku, czyli Wigilia Bożego Narodzenia, a nasz kochany Mikołaj zgubił wszystkie prezenty. Musimy pomóc Mikołajowi odzyskać wszystkie prezenty, aby dzieci nie poczuły się rozczarowane.

Gra zawiera bardzo dużą ilość poziomów, w której możemy zdobyć określoną ilość prezentów. Nie jest to jednak takie łatwe, bo jeden niewłaściwy ruch lub skok, a spadamy w przepaść, tracąc jedno życie. Na swojej drodze czeka wiele przeciwności losu, ale najwięcej problemów sprawiają liczne potwory, które przechadzają się po całej planszy, co może skutecznie nas spowolnić. 

Grafika jest dość przeciętna, która nie odstaje od gier z 2002 roku. Modele postaci nie są bardzo dopracowane i nie odgrywają tutaj najważniejszej roli. Twórcy gry skupili się na rozmieszczeniem prezentów, które musimy zebrać oraz potworów, które mają nam w tym przeszkodzić. Ścieżka dźwiękowa występująca w grze, wprowadza w świąteczny klimat oraz wpada w ucho, co czyni grę świetną rozrywką w chłodne zimowe noce.

Gra jest godna polecenia. Wprowadza w świąteczny klimat, a plansze mimo, że większość jest dość prosta, są również takie, które mogą sprawić problemy nawet najbardziej doświadczonym graczom. Święty Mikołaj w tarapatach nadaje się świetnie dla dzieci, które dopiero zaznajamiają się z grami, ale również dla dorosłych, którzy chcą w miły sposób spędzić czas. Gra zasługuję na ocenę 6/10 i na pewno jest jedną z lepszych gier z dzieciństwa wielu osób.

Zalety gry:
- wprowadza w klimat Bożego Narodzenia poprzez wpadające w ucho piosenki i zimowe elementy występujące w grze
- dostarcza świetnej rozgrywki na wiele godzin
- jest odpowiednia dla każdego wieku
- bardzo niskie wymagania sprzętowe

Wady gry:
- mało zachwycające modele postaci
- dość prosta
- brak jakiejkolwiek fabuły, jedynie wprowadzenie dotyczące naszego celu w grze
- skakanie na platformy jest dość uciążliwe, jeżeli zahaczamy jedynie o ich brzeg, ponieważ nasza postać może wielokrotnie wtedy spaść, zamiast normalnie wskoczyć na platformę

Wymagania sprzętowe są bardzo niskie, a więc każdy kto posiada komputer może bez problemu nacieszyć się grą, wystarczy jedynie:
Procesor: Pentium 450 MHz
Pamięć RAM: 128 MB RAM]
Karta graficzna: zgodna z DirectX 8.1,
Wymagana wolna pamięć: 30 MB HDD
System Operacyjny: Windows 98/XP

A czy Wy graliście w jakąkolwiek część z tego cyklu? Jakie są Wasze gry z dzieciństwa?

Koniecznie dajcie znać w komentarzach!