Seria Wiedźmin cieszy się w Polsce i na świecie sporą popularnością zwłaszcza od czasu premiery części trzeciej oraz dwóch do niej dodatków. Również część pierwsza posiada swoich oddanych fanów twierdzących, że jest to część, która w wielu aspektach góruje nad pozostałymi. Co jednak z częścią drugą? O tym postaram się napisać w tym artykule.
UWAGA! Artykuł może zawierać spojlery do wszystkich 3 części serii Wiedźmin. Jeśli Ci to przeszkadza nie czytaj tego artykułu!
O ile w miarę nowa część trzecia Wiedźmina wciąż jest bardzo popularna wśród graczy i zebrała bardzo dobre oceny krytyków, a już nieco oldschoolowa część pierwsza po prawie 12 latach od dnia premiery nadal posiada grupę wiernych fanów gotowych bronić ją przed tymi, którzy krytykują między innymi system walki czy nieco przestarzałą nawet jak na tamte czasy szatę graficzną, o tyle część druga wydaje się być trochę na uboczu. Pomimo dobrych ocen (chociażby 9.2 na gryonline) Zabójcy Królów nie zostali zbytnio zapamiętani przez graczy. Bo czy ktoś z tutejszych znawców serii potrafi powiedzieć kto był namiestnikiem we Flotsam? Albo jak nazywali się pozostali dwaj wiedźmini ze szkoły żmii? Lub za co zostali zamordowani żołnierze niebieskich pasów w Kaedwen? Jeśli na chociaż jedno z pytań odpowiedzieliście twierdząco to albo stosunkowo niedawno graliście w tę część albo jesteście naprawdę hardcorowymi fanami serii ;) Myślę jednak, że o wiele łatwiej byłoby wam powiedzieć jak naprawdę na imię miał Krwawy Baron, kto był dowódcą elfów w pierwszej części czy chociażby jak nazywało się bożątko żyjące niedaleko sierocińca na bagnach.
Moim zdaniem decyzja należy do was. Jeśli za punkt honoru (tak jak ja) postawiliście sobie przejście wszystkich części wiedźmina z dodatkami to zdecydowanie nie możecie tego dokonać bez ukończenia Zabójców Królów. Jeśli jednak nie jesteście aż tak ambitni i do pełni szczęścia wystarczy nam trójka - droga wolna. Ja ze swojej strony polecam raczej część pierwszą, w której o wiele lepiej się bawiłem.