unranked rank iconErtannn Orak: Ohayo sekai good morning WORLDD
apprentice rank iconJacob: add min earned to chat  blobDance emote (inline chat version)
apprentice rank iconJacob: hi everyone
unranked rank iconbristybubli: these comments are really inpropient can u stop please as i am a girl ;(
unranked rank icongen.stenny: sure timmy
unranked rank icongen.stenny: 1f604 emote (inline chat version)
unranked rank icongen.stenny: Sure
novice rank iconthe future: Hey
unranked rank icongen.stenny: lol 
AdminSwirfty: Crypto cashouts will be added in the near future 
AdminJoshverd: Vibin emote (inline chat version)
apprentice rank iconJacob: DonoWall emote (inline chat version)
AdminJoshverd: Dancin emote (inline chat version)
AdminJoshverd: Yo emote (inline chat version)
AdminJoshverd: reload the page for new emotes
AdminJoshverd: Cash emote (inline chat version)
AdminJoshverd: Fixing firefox shortly  1fae1 emote (inline chat version)
novice rank iconzeeshianstuff: hi
unranked rank iconJea: 1f354 emote (inline chat version)
AdminJoshverd: PParrot emote (inline chat version)PParrot emote (inline chat version)PParrot emote (inline chat version)PParrot emote (inline chat version)PParrot emote (inline chat version)PParrot emote (inline chat version)

17

0/160

(11 ratings)
Upadek Virtus.pro - Czyli co poszło źle?

Upadek Virtus.pro - Czyli co poszło źle?

Droga do upadku i próba powrotu niegdyś najlepszej drużyny CS:GO.  
O czym mówimy? 

Virtus.pro zostało założone w 2003 roku, dnia dzisiejszego zostając przy tym jedną z najbardziej rozpoznawalnych e-sportowych marek na świecie. 

Na szczególną pochwałę zasługuje jednak ich dywizja CS:GO, która przez ponad cztery lata potrafiła pozostać bez zmian w drużynie - inne duże marki kupowały w tym czasie coraz to nowych graczy. 

Czasy się zmieniły, a drużyna "naszych" polskich "Virtusów" upadła, nie potrafiąc wygrać meczów z drużynami, z którymi kiedyś wygrywała bez problemu. 

Rodzi się więc pytanie, jak to się stało? 

Przecież zawszę wracają - prawda?   

Virtusi mieli spadki formy parę razy w karierze, ale rzeczą, do której nas przyzwyczaili były ich systematyczne powroty z klasą, osobiście takie pamiętam.
Rzecz jest w tym, że nigdy nie mieli takiego spadku jak teraz (pierwszy raz Virtus.pro jest tak nisko w rankingu HLTV.org).



W czym tkwi problem?

Okazuje się, że Nasza drużyna miała problemy od dłuższego czasu, ale dopiero w 2018 roku zaczęły one naprawdę doskwierać.
Trudności dotyczyły zarówno problemów typowo drużynowych, co i indywidualnych. 

Punktem zapalnym dla ogromnej serii porażek Virtus.pro było, zostanie przez Snaxa kapitanem drużyny.  Przez to kiedyś najjaśniejsza gwiazda drużyny zaczęła odczuwać straszliwą presję, jednocześnie zmniejszając swoje statystyki. 

W tym samym czasie stabilność innym graczy Virtus.pro zaczeła podupadać, ich taktyki przestawały działać. 



Koniec złotej piątki - TAZ oficjalnie wyrzucony.

Mijały turnieje, a Virtus.pro jakby dalej nie potrafiło sobie poradzić z problemami. Najbardziej obniżyła się forma najstarszego z całej piątki TAZ'a, co zaowocowało najbardziej niezwykłą decyzją w zarządzie Virtus.pro od bardzo długiego czasu, czyli wyrzuceniem go z drużyny.



Nowy początek - Czyli dołączenie MICHU.

Zaraz, po odejściu TAZ'a jego miejsce zajął młody i utalentowany gracz MICHU. W internecie było głośno o nowym początku "VP", wszyscy myśleli, że zmiana pomoże drużynie w osiąganiu coraz to nowszych sukcesów na najwyższym poziomie. Po paru miesiącach jednak można było dalej zobaczyć te same, co wcześniej problemy w drużynie - Chyba już nic nie mogło im pomóc. 



Co się dzieje? Chyba Snax nam uciekł! 

Jeszcze gorzej było tylko wtedy z drużyny odszedł Snax, który szczęścia i motywacji zaczął poszukiwać u zagranicznych drużyn.
Był to kolejny cios dla całego Virtus.pro - ich gwiazda odszedła. 

Historia kończy się póki co tu, do Virtus.pro dołączył nowy i utalentowny były gracz zespoły AGO - Snatchie. 
Najprawdopodobniej zostanie przydzielona mu "snajperka". 

Osobiście myślę, że chłopak ma potencjał do przywrócenia Virtus.pro do ściśłej światowej czołowki, ale póki co pozostaje czekać...