Uncharted 4: Kres Złodzieja- recenzja

Naughty Dog- studio bezbłędne jeśli chodzi o produkcję gier przygodowych. Seria Uncharted dała firmie unikalną rozpoznawalność. Astronomiczne oczekiwania w stosunku do Kresu Złodzieja były więc jak najbardziej uzasadnione. Czy nowa gra sprostała oczekiwaniom?

Czwarta część Uncharted rozpoczyna się 3 lata po wydarzeniach poprzedniej gry. Nathan zaprzestał swojej dotychczasowej ''pracy'' i rozpoczął nowe życie spedzając dni relaksując się w domu z żoną. Dorabia on także w firmie ratując wratki statków z dna morza. Niespodziewanie jednak, zostaje on naprowadzony na ślad skarbu Henry'ego Avery'ego. Wbrew własnej woli zostaje wrzucony w totalny wir nowej, fascynującej przygody. Wyrusza on w swoją być może ostatnią już wyprawę. 

Na szczęście, w tym miejscu mogę Was uspokoić. I tym razem nowa część Uncharted pozostanie na długo w pamięci szczęśliwców posiadający Playstation. 


Studio Naughty Dog słynie z rozmachu i pietyzmu z jaką traktują swoje produkty. Jednakże, nowe Uncharted wznosi się tak wysoko, że stawia firmę w zupełnie innej lidze. Mimo, że jest to gra akcji nie da się nie zatrzymać i nie zacząć rozmyślać o tym, ile czasu twórcy poświęcili na stworzenie tak dokładnej i tak pięknej gry. Podziwianie zapierających dech w piesiach widoków, detale tak subtelne jak animacje mijania towarzyszy podczas wspinaczki, czy krótkie, komiczne dialogi w jakie wdają się postaci to tylko niektóre perełki w całym morzu skarbów, jaki oferuje nam Naughty Dog .Na każdym kroku zaskakuje nas coś, czego nie widzieliśmy jeszcze nigdy dotąd. To pierwsza gra przygodowa przygotowana tak dobrze i tak precyzyjnie. Grając w  Uncharted 4: Kres Złodzieja, wrażenie to będzie odczuwalne zarówno na początku, jak i na końcu naszej wielkiej przygody z tą grą. Nowe Uncharted to 14 godzin rozgrywki- ponad 2 razy więcej od swojego poprzednika. Zawdzięcza to wspaniałym przerywnikom filmowych na nowym silniku, a także wielu nowym rozwiązań. Ponadto, dzieło studia Naughty Dog sprawia wrażenie dojrzałego i zbalansowanego. Często operuje ono napięciem i emocjami, niż dawką samej adrenaliny (spokojnie, jej także nie zabraknie!). Widowiskowe rozdziały, a także części spokojnej, ''taktownej'' rozgrywki pozwalającej na zaczerpnięcie atmosfery przeplatają się ze sobą tworząc tym samym unikalny klimat.

Nowe Uncharted jest również bardzo rozbudowane. Możemy niejednokrotnie zbaczać z toru, Uszlachetnienie bazowej części rozgrywki wymagało sporo wysiłku. Świat gry wydaje się bardziej otwarty i organiczny. Do celu prowadzi niejedna droga, mamy możliwość szerokiego wyboru, co daje poczucie większego wpływu na grę, a co za tym idzie- większego komfortu.

Architektura także zwraca uwagę gracza. Nie przypomina ona typowej ścianki wspinaczkowej, lecz klasyczną przyrodę- naturalne otoczenie. Nie zabrakło także faktycznych ruin, gdzie często trzeba pogłówkować, aby dostać się do określonego celu,

Nowością są także otwarte poziomy, w których siadamy za kierownicą jeepa poruszając się na majestatycznych bezdrożach. Towarzyszące im sceny pozwalają docenić kunszt Naughty Dog. Optymalizacja silnika również sprawdza się bez zarzutu. Niezależnie od tego w którym zakątku świata jesteśmy, i jak bardzo zmienia się nasze położenie, gra nie wymaga od nas czekania na ekranie ładowania.

Uncharted 4: Kres Zlodzieja to tytuł, który obowiązkowo powinien znaleźć się na półce z grami każdego posiadacza Playstation. To gra, która sama w sobie mogłaby być pretekstem do zakupu nowej konsoli. Hit.

Dziękuję za poświęcony czas.

Pozdrawiam.