Rain ends in

apprentice rank iconArc: kekw
AdminJoshverd: it has been fixed  1fae1 emote (inline chat version) 
AdminJoshverd:  Yo emote (inline chat version) 
AdminJoshverd: yo ignore that
AdminChristian: casual 7k rain
apprentice rank iconHeekas: prob
unranked rank iconSimplyTim: is brizz here?
unranked rank iconSimplyTim: Yo
AdminJoshverd:  Petcapy emote (inline chat version) 
unranked rank iconTheCryptoTask: Yo
AdminSwirfty: Glad to hear that  peepoLove emote (inline chat version) 
unranked rank iconKilboBaginz420: overall, really enjoying the site
unranked rank iconKilboBaginz420: but it's all good. i'll just wait a while and see if that solves anything!
unranked rank iconKilboBaginz420: bit labs seems pretty good. definitely takes a while to kick over to gamehag. theorm seems a bit broken right now-- i have completed offer that hasn't shown up
AdminSwirfty: BitLabs has everything AdGate Media has so there's no reason for us to add it 
apprentice rank iconHeekas: you guys should def get adgate preferably without the adgate holds if you can
apprentice rank iconHeekas: that's good
AdminJoshverd: Crypto + Gift Cards are the top priority for us rn
AdminJoshverd: Fair enough
apprentice rank iconHeekas: idk I don’t really use any other crypto 
AdminJoshverd: You into those at all?
AdminJoshverd: What about any stablecoins?
apprentice rank iconHeekas: is*
apprentice rank iconHeekas: And sol I’d like instant 
apprentice rank iconHeekas: Yeah ltc and sol all that’s really needed tbh. Both have small fees
AdminSwirfty: You can earn Robux by playing games, completing offers, and taking surveys 
unranked rank iconJorge Contreras Balderas: como puedo gganar robux 
unranked rank iconBeatriz Elena Cardona Cardona: Hola cómo puedo ganar robux 
AdminJoshverd: We were also thinking BTC but we'd have to charge pretty high fees or batch transactions to avoid the higher fees
AdminJoshverd: SOL I'll add to the list
Sign in to start chatting

15

0/160

(0 ratings)
Trup na motocyklu - recenzja Moto Racer 4

Trup na motocyklu - recenzja Moto Racer 4

Powrót Moto Racer nie cieszył mnie od samego początku. Drugą część serii z roku 1998 do dziś wspominam niezwykle ciepło. Szczególnie, gdy nie oglądam materiałów z rozgrywki, bo moje wyobrażenie o tym tytule mocno cierpi w konfrontacji z rzeczywistością.W sumie trudno, by było inaczej – za chwilę gra będzie miała na karku dwadzieścia lat. Nic dziwnego, że prezentuje się prehistorycznie. Mimo to świetnie wspominam jej charakterystyczny, zręcznościowy i „maszynowy” klimat, który dobrze współgrał z szalonymi motocyklowymi wyścigami – zarówno w asfaltowym, jak i terenowym wydaniu. Na „trójkę” spuszczę łaskawie zasłonę milczenia, bo trudno powiedzieć o niej coś dobrego. Faktem jest, że był to gwóźdź do trumny marki, która zamiast spokojnie spoczywać na cmentarzu zasłużonych gier została brutalnie wykopana i oddana w ręce szalonych naukowców z nieznanego studia Artefacts Studio. No i wyszedł im mały „Moto Frankenstein”.

Pod względem rozgrywki Moto Racer 4 próbuje przypominać swoje poprzednie części. Robi to na swój dziwny, futurystyczny lekko klimat, ale trzymając się czysto zręcznościowego stylu z modelem jazdy nawiązującym do gier z automatów. To chyba jedyny element, który w grze nawet polubiłem. Nie jest on bynajmniej idealny, początkowo wydaje się być nawet odrzucający, ale kilkanaście minut pozwala na opanowanie go w takim stopniu, by czerpać przyjemność z jazdy po asfalcie. Po asfalcie, bo gra tradycyjnie jest rozbita na dwie części – w jednej ścigamy się po ulicach sportowymi motocyklami, w drugiej jeździmy crossami po terenach off-roadowych. I w tym drugim przypadku maszyny pływają trochę za mocno.

Moto Racer 4 zawiera w sobie kilka tradycyjnych trybów zabawy, takich jak klasyczny wyścig, jazda na czas z zaliczanie checkpointów, ale znajdziecie też tutaj kilka urozmaiceń. Główną formą zabawy jest kariera spinająca wszystko w całość, niestety nieudolnie. Potencjalnie gra pozostawia niby wybór czym chcemy w danej chwili jechać i w których z przygotowanych zawodów wziąć udział, ale nie ma tu kilku ścieżek do wyboru – przed pójściem dalej zaliczyć trzeba wszystko. Przed każdym wyścigiem wybieramy cel do zrealizowania – innymi słowy wskazujemy czy metę chcemy przekroczyć na pierwszej, drugiej czy trzeciej pozycji, co wpływa na poziom trudności. Balans jest niestety fatalny, może być tak, że chcąc walczyć o trzecie miejsce wpadniecie na metę daleko przed wszystkimi, a już jadąc o drugie zamkniecie stawkę bez możliwości nawiązania równej walki z pozostałymi zawodnikami. W tym momencie trzeba wybrać się do wyścigowego padoku i rozbudować swoją maszynę o dodatkowe ulepszenia, niestety poniesiona porażka równa się minusowemu wynikowi. Jeśli chcieliście walczyć o pierwsze miejsce, które nagradzane jest trzema gwiazdkami i nie uda Wam się zrealizować celu, trzy gwiazdki z aktualnej puli zostaną zabrane. Co więcej, jeśli jako swój cel wyznaczycie trzecie miejsce, a przyjedziecie na pierwszym – nie liczcie na automatyczne odhaczenie pozostałych wyzwań. I tak będziecie musieli robić je osobno. To boli szczególnie przy mistrzostwach składających się z kilku rund.

Kary pojawiają się także podczas jazdy. Moto Racer 4 nagradza za wykonywane ewolucje, ale karze za zderzenia i… jazdę poboczem. Nawet na crossie. Czujecie klimat – zjedziecie motocyklem do jazdy po terenie kawałek poza utwardzoną ścieżkę i gra przyznaje za to minusowe punkty. Że coo? Co do trików, jeździć można na jednym kole, a także wykonywać ewolucje w powietrzu. Animacja tych wyczynów nie prezentuje się jednak najlepiej, choć na żale w tym temacie przyjdzie jeszcze czas.

Skrzywdzony przez Artefacts Studio, któremu zabrakło chyba talentu, doświadczenia oraz pomysłu, by pociągnąć ten projekt w dobrą stronę. Mam wrażenie, że przywrócenie tej marki do życia to po prostu fatalna pomyłka i wynik zimnej kalkulacji. Przyszedł deweloper powiedział „panowie, zrobimy grę wyścigową w oldschoolowym stylu, bo powraca na nie moda i dorzucimy do tego tryb VR, co by podnieść sprzedaż – znajdźcie mi tylko jakąś znaną markę pod którą możemy się podłączyć”. Paradoksalnie model sterowania jest nienajgorszy, ale cała reszta leży i kwiczy – głupi, słabo zrobiony tryb kariery, brzydka oprawa wizualna, liczne błędy, fatalne spolszczenie i jeszcze trochę błędów. Jeśli tęsknicie za staroszkolnymi wyścigami w stylu arcade – musicie zwrócić się w inną stronę.