Witajcie!
W tym artykule zaprezentuję wam mobilną grę Tower of Saviors.
Powstała w 2011 roku i wydana przez studio Mad Head Limited gra Tower of Saviors to połączenie gry karcianej oraz puzzli z czego wychodzi całkiem niezłe combo. Gracz ma za zadanie wspinać się po coraz trudniejszych piętrach wieży Babel oraz innych etapów fabuły.
W grze występuje ponad 2000 kart podzielonych na 5 elementów – woda, ogień, ziemia światło i mrok, oraz 7 ras – bogowie, demony, ludzie, bestie, smoki, elfy oraz ostatnio dodane machiny. Grafiki kart są przepiękne a twórcy postarali się, aby każda posiadała swoją własną historię.
Zadaniem gracza jest skompletowanie sześciu kart gdzie 5 jest naszych i jedna innego gracza (znajomego, kogoś z gildii lub jakiegoś randoma) tak aby przejść każdą mapkę w której musimy ustawić jednym ruchem ciągłym przynajmniej trzy klocki tego samego elementu lub życia dzięki czemu tworzymy combo a karty po skończeniu ruchu uderzają we wroga lub leczą swoje życie.
Każda karta posiada dwa sille tzw. active skill oraz leader skill. Ten pierwszy jest to skill którego używamy w walce gdy zaistnieje taka potrzeba natomiast drugi odpowiada za to ile cały nasz zespół wyciągnie obrażeń ile będzie miał HP oraz inne przydatne umiejętności. Jedne karty nadają się do tego by być liderami inne nie i jak nie trudno zgadnąć im lepsza karta tym trudniej ją zdobyć.
Karty nabywamy za diamenty które można kupić za gotówkę lub zdobyć w grze za dosłownie wszystko. Przeszedłeś do końca jakiś etap? Dostajesz diament. Wykonałeś wszystkie cztery poziomy amelioration (o tym później)? Masz diament. Zalogowałeś się? Masz diament! Muszę przyznać że w tej kwestii producenci są naprawdę hojni a przez to, że obchodzona jest teraz 6 rocznica gry to szastają nagrodami na prawo i lewo.
W grze występuje zaawansowany system ewolucji. Jedną kartę możemy ulepszać kilkukrotnie aż nie otrzymamy upragnionego przez nas „All Max” co świadczyć będzie że karta wykorzystuje 100% swojej wartości. Niektóre karty posiadają kilka etapów ewolucji. Pierwszym etapem jest zwykła ewolucja, drugim jest „Power Release” a na samym końcu „Virtual Rebirth”. Virtual Rebirth sprawia, że otrzymujemy kartę w dwóch postaciach. Jedna to jeszcze bardziej ulepszona wersja power release a druga to zupełnie nowa z nowymi skillami. W zależności od tego co właśnie potrzebujemy, możemy zmieniać tą kartę ile razy zechcemy. Ostatni etap jest najrzadszy ale producenci co jakiś czas dodają kolejne ewolucje do już starych kart aby te nie odbiegały poziomem od nowych.
Tu przykład 2x Ewolucja potem „Power Release” i na koniec dwie wersje „Virtual Rebirth”
Istnieje również tzw. „Amelioration Skill”. Pozwala on jeszcze bardziej zwiększyć zdolności bojowe naszych kart. Wykorzystuje się do tego tzw. Souls. Są cztery poziomy a do ulepszenia każdego z nich potrzeba coraz więcej souls. Dodatkowo ulepszać można poziom umiejętności naszych kart za pomocą rzadkich kart Harpii.
Sama gra oferuje bardzo dużo contentu. Można by rzec, że nie da się w niej nudzić (o ile masz wystarczająco energii). Poza główną linią fabularną gra oferuje również dodatkowe, osobne rozdziały takie jak Void of the Realm, The Traveler’s Memories (których zaliczenie również w niektórych przypadkach ulepsza karty lub nagradza nowymi), co jakiś czas dodają też dwutygodniowe etapy pozwalające zdobyć nowe karty, są również bitwy o zdobycie najrzadszych i najmocniejszych kart – kart lordów (a takie okazje zdarzają się czasami raz na rok) takich jak Giemsa czy Zeus.
Wojny gildii, arena dla graczy, zadania kooperacyjne, masa eventów i co najważniejsze regularne aktualizacje. Średnio co miesiąc lub półtora wychodzi nowe 8 kart z czego 3 to karty liderów. Dostajemy również dodatkowe karty Bi-weekly, karty areny, karty lordów - wszystko tematycznie związane z danym wydarzeniem. Osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem zaangażowania ze strony Madhead oraz tego co robią. Oczywiście jak każda gra, ToS ma również swoje wady. Największą jest chyba system energii. Co dwa poziomy pula energii wzrasta o 1 lecz niektóre mapy wymagają nawet 50 punktów (przykładem są etapy z najrzadszymi kartami) lecz nie samo to jest najgorsze lecz fakt, że 1 punkt odnawia się 8 minut! Strasznie długo i szczerze mówiąc wystarczy popełnić jeden błąd w grze i cała zgromadzona energia jest marnowana. Dlatego warto przemyśleć każdy ruch w grze żeby nie marnować energii. Jednak jest to również plusem ponieważ bez tego można by spędzić w grze chyba cały dzień non stop starając się przejść kolejne etapy. Na temat gry można powiedzieć jeszcze bardzo dużo lecz polecam samemu zagrać i ocenić czy warto.
Zachęcam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z grą ponieważ jest mega uzależniająca :)
Takie se
9/10
słabo interesujące ale artykuł może być