Top 5 skinów do Wieprza w overwatch

Dlatego że moje poprzednie artykuły ze skinami do Zenyatty i Cassidy'ego nie zostały jeszcze zaakceptowane i nie mogłem wybrać jakieś postaci z waszych sugestii, to sam musiałem coś wybrać, a co innego mogłem wybrać niż Wieprzu? Wieprzu to dla mnie po prostu ideał wszystkiego, co może istnieć i jak ostatnio żartowałem sobie z niezłego brzucha Cassidy'ego to nie byłem przygotowany na ilość muskulatury, jaką zobaczyłem podczas robienia research'u do tego artykułu. Osobiście czuję, że jakby Gigachad zobaczył Wieprza, to zrobiłoby mu się przykro. Zestawienie skinów oparte jest na opiniach graczy overwatch z różnych serwisów.

5. Rzeźnik

„Rzeźnik” to skin inspirowany postacią o tej samej nazwie z innej serii Blizzard'a, czyli Diablo. Większość tak dobrych skinów to skiny eventowe, na które trzeba czekać cały rok, aby potem tylko ogarnąć, że nie stać cię na skin, o którym marzysz, bo musiałeś oczywiście kupić wcześniej cukierkowego Złomiarza i kolejny skin do Mercy, z którym robiłeś brzydkie rzeczy, ale „Rzeźnik” to nie jest eventowy skin, co oznacza, że możesz kupić go tu i teraz i lepiej, abyś to zrobił, bo nie będzie cię stać na skiny w overwatch 2. Ten skin wygląda jak coś, czego boją się małe dzieci, pobliskie Fary i wszystkie potencjalne steki w okolicy, bo ten fartuch, czacha z dolną szczęką będącą z metalu z jakimś ogromnym zwisającym kolczykiem no i oczywiście te ogromne rogi, które może są mniejsze niż te postaci z diablo, ale jak byłyby chociaż trochę większe, to byłyby denerwujące, bo gdyby twój ogromny brzuch to nie było za dużo, to inni gracze widzieliby jeszcze twoje ogromne rogi z definitywnie za dużego dystansu.


4. Bajie

„Bajie” to noworoczny skin, na którym Wieprzu ukradł jakieś biednej śwince twarz i przyszył ją do swojej niczym Joker, ale można mu to wybaczyć, bo ma fajne buty i ubranie, które eksponuje jego fantastyczny brzuch. Porównałbym ten skin do pewnej polskiej osobistości, która za swoją miłość do dzieci poszła siedzieć, ale wtedy Gamehag nie zaakceptowałby mojego artykułu i nie dostałbym tych pięknych, błyszczących kamieni dusz, za które kupie sobie Sea of Thieves, ale poza tymi nieakceptowanymi przez Gamehag porównaniami to muszę powiedzieć, że Wieprzu na tym skinie dorobił się niezłego gustu w ubiorze, który jednocześnie bardzo pasuje do eventu, z którego jest, bo w końcu z nowego roku chińskiego czy coś, a ten strój wygląda jak coś, co nosiłby Azjata, nie licząc oczywiście świńskiej twarzy, bo wątpię, że dużo Azjatów nosi takie rzeczy, a jeśli tak to nigdy nie chcę tam lecieć.


3. Mors

„Mors” to skin w overwatch z zimowego eventu, na którym Wieprzu tym razem przyszył sobie twarz nie świni, a morsa i to nie tylko twarz, bo i ręce, a może nawet jeszcze więcej, bo nie wiem, co jest pod tym ubraniem. Nasz ukochany i (pewnie) chory psychicznie człowiek podający się za Wieprza teraz, a przynajmniej na tym skinie podaje się za morsa i udaje, że łowi ryby swoim ekstremalnie dużym haczykiem na ryby, który wygląda jakby był na megalodony albo pobliskie (już nie) latające Łaski. Bo wiecie, morsy jedzą ryby, a Wieprzu możliwe, że też czasami zajada się rybami pomimo to, że wątpię, że z dietą rybną można wyrosnąć taki brzuch. I co jak co, ale mógłbym kupić ten skin dla samej twarzy i czapki, bo wyglądają z sobą świetnie, ale reszta ubioru też jest fajna, a szczególnie ten szkielet ryby na ramieniu.


2. Potwór Złomensteina

„Potwór Złomensteina” to Halloweenowy skin inspirowany słynnym fikcyjnym potworem, czyli potworem Frankensteina. Gdyby ten ogromny, eksponowany bęben to było dla ciebie za mało, aby kupić tego skina, to „Potwór Złomensteina” ma też twarz godną Gigachad'a, wielki napis „TERROR” na swoim jeszcze większym brzuchu, stylowe ciuszki, ogromny plaster, bo pewnie zabrakło Złomensteinowi szwów, aby poskładać to boże stworzenie. Osobiście mam nadzieję, że zachęciłem was do zakupu tego Gigachad'a, a jeśli nie to za 20 minut pod waszym domem będzie stało FBI, bo nielegalnym jest nie kupić tego skina, chyba że kupiłeś skin „Kultysta” dla Zenyatty i nie zostało ci hajsu, bo taką sytuację to ja rozumiem.


1. Toksykant

Już toksyczni gracze overwatch dostali teraz jeszcze toksyczne skiny. Czy świat nie jest piękny? Przepraszam wszystkich nietoksycznych graczy overwatch i nie przepraszam wszystkich toksycznych, ale musiałem zrobić ten żart, bo pasował tu aż za bardzo. A tak poza żartami z toksyczności w społeczności overwatch to wreszcie, ale to wreszcie można powiedzieć, że ten psychopata podający się za Wieprza dostał nauczkę za zabicie tych wszystkich niewinnych zwierząt i przyszycie sobie ich twarz na jego twarz, ale, dlatego że nic w życiu nie jest piękne to Wieprzu oczywiście musiał przeżyć pomimo to, że jego cała twarz dosłownie spaliła się przez toksyczne substancje. Skin „Toksykant” świetnie prezentuje się jako skin z kategorii „Radioaktywne”, czyli z tej samej kategorii, z której jest epicki skin naszego ukochanego chomiczka, na którym ten cały promieniuje dobrą dla rządu Korei Północnej energią. I tak to był żart, a oczywiście muszę to wytłumaczyć, bo ledwo kto dziś rozumie humor.

Dziękuję wam za uwagę oraz zapraszam na przyszłe artykuły mojego autorstwa.

Artykuł zrobiony przez: OGUR_IGOR