Przez długi czas Nintendo omijało rynek gier mobilnych. Jednak to się zmienia. Firma wydała grę "Super Mario Run", która jeszcze w ubiegłym roku okazała się być hitem na platrofmie Apple. Od końca marca mogą z niej korzystać także urzytkownicy smartfonów z Androidem.

Jak w niemal każdej odsłonie tej kultowej gry, fabuła jest niemal identyczna. Księżniczka Peach zostaje porwana przez Bowsera, a nasz tytyłowy bohater wyrusza w podróż, żeby ją uratować. Musi przy tym przebyć długą drogę i pokonać wielu przeciwników .

Rozgrywka w "Super Mario Run" jest bardzo prosta. Świadczy o tym banalne sterowanie postacią. Gramy ze smartfonem ustawionym pionowo a naszym zadaniem jest, by w odpowiednim momencie wykonywać skok przez naciśnięcie ekranu w dowolnym miejscu. Autorzy gry dodali pewną nowość, która jeszcze nie występowała w grach z naszym hydraulikiem. Gracze mogą kliknąć pare razy w ekran, co sprawi ,że nasz bohater odbije się kilka razy od ścian. W "Super Mario Run" gra się przyjemnie jednak dla wielu osób gra może okazać się dosyć łatwa.

Dużym plusem gry jest to, że nawet jeśli przejdziemy całą fabułę, nie oznacza to naszego rozstania z "Super Mario Run". Autorzy dodali jeszcze dwie formy rozgrywki. W pierwszej, która nazywa się Toad Rally, konkurujemy z innymi graczami lub komputerem, starając się zebrać jak najwięcej monet. W drugiej budujemy własne miasto. Budynki oraz dekoracje kupujemy za monety zdobyte w innych trybach gry.

Jak w każdej grze z serii Mario, grafika jest kolorowa i przejrzysta dla graczy.

Niestety, żeby spędzić czas z tą produkcją musimy wydać trochę pieniędzy. Grę możemy pobrać za darmo jednak do dyspozycji mamy wtedy tylko kilka etapów. Do pełnej wersji gry będziemy mieli dostęp jak wydamy 10€, co według mnie jest dość sporo. Pomimo wysokiej ceny, wielu graczy, którzy zdecydują się na zakup, nie będą tego żałowali. Gra dostarczy im dobrej rozrywki przez długi czas.