• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Wejdź na nową stronę do zarabiania - Earnweb.com

    Oceń artykuł "Styx:Shards of Darkness-świetna skradanka bez hype'u"

    (0.00/5) 0 ocen
    Rdusiu25, 11 lutego 2017 14:22

    Styx:Shards of Darkness-świetna skradanka bez hype'u

    Za niedługo, bo to już w marcu wyjdzie nowa trzecioosobowa skradanka. Niestety prawdopodbnie ta premiera, przeminię bez echa, ponieważ jest to druga część tej serii, a pierwszej właśnie taki był los. W tej, powiedzmy, że recenzji pokaże wam dlaczego warto spróbować tej wspaniałej produkcji. Zapraszam :)

    Zacząć bym chciał od przedstawienia wam pierwszej części. Jest to gra Styx:Master of Shadows, wydana w 2014 roku. Była to gra, która pośród innych gier niezbyt się wybiła, lecz każdy jej gracz znakomicie się przy niej bawił. Gra miała dosyć specyficzną grafikę postaci, przez co nie każdemu mogła podpasować, lecz grafika otoczenia była na na prawdę wysokim poziomię. Również Styx wprowadził ciekawą mechanikę poruszania się, przez co był na pewno trudniejszy od innych gier z tego rodzaju. Pewnym
    minusem jest to, że niestety gra posiada mało rozdziałów, lecz na szczęście każdy z nich jest podzielony na kilka dość długich części. Sam spędziłem z tą grą 40 godzin(jest to spowodowane tym, że po zakończeniu fabuły starałem się o osiągniecia, lecz nadal sama fabuła trwa te kilkadziesiąt godzin, chociaż to też zależy jaką taktyke obejmiemy). Lecz oczywiście wisienką na torcie jest, tytułowy Styx. Jego charakter idealnie wpasowuje się do klimatu gry, a jego czarny humor potrafi często rozbawić. Jeżeli już jesteśmy przy klimacię, to chwilę o nim. Gra wprowadza dosyć mroczny klimat, przez co gra sie jeszcze lepiej. Łatwo można go wyczuć, przez co gameplay jest przyjemniejszy. Niestety mam wrażenie, że kolejna odsłona nie będzie miała, aż takiego mrocznego klimatu, ponieważ fabuła już nie będzie się dziać w wielkiej mrocznej wieży, która w tym klimacie pomagała. Ale spekulację zostawmy na później :)

    Teraz przejdźmy do drugiej odsłony, Styx:Shards of Darkness. Na początku trzeba wspomnieć o gatunku. Jest to gra akcji-fantasy skradanka. Grafika gra, o wiele się
    polepszyła. Nie jest to oczywiście grafika porównywalna do tej z Wiedźmina 3, ale jest ona nadal bardzo przyjemna dla oka. Również sama grafika postaci się polepszyła, przez co gra może znaleźć więcej fanów. Jest ona również wzbogacona o nowe mechaniki, takie jak zjedźanie na linie oraz tworzenie przedmiotów(crafting). Za wydaną przez firmę Focus Home Interactive kolejną odsłonę serii odpowiadają autorzy pierwowzoru z francuskiego studia Cyanide. To chyba tyle z części technicznej, teraz troszkę o fabule. Głównym bohaterem Styx: Shards of Darkness jest ponownie tytułowy goblin zabójca.Po upadku wieży Akenash, skrywającej złoże drogocennego bursztynu, nowe okoliczności zmuszają Styxa do infiltracji miasta Körangar, będącego bastionem Mrocznych Elfów. Okazuje się, że odbywające się tam w ścisłej tajemnicy dyplomatyczne spotkanie elfów oraz krasnoludów to w istocie nic innego, jak zręczna przykrywka dla groźnego spisku i sojuszu, jaki nawiązują połączone nienawiścią do goblinów rasy. Zadaniem protagonisty jest odkrycie tajemnic związanych z ową intrygą i uratowanie swoich pobratymców przed pogromem.

    Na zakończenie recenzji, nie wiem co mi jeszcze pozostało, oprócz zaproszenia was do spróbowania zagrania w pierwszą osłone, a już w marcu w Shards of Darkness. Gra zapowiada się wyśmienicie, więc na pewno przebiję pierwszą część.
    I to chyba tyle, pozdrawiam :)

    Oceń artykuł Styx:Shards of Darkness-świetna skradanka bez hype'u

    (0.00/5) 0 ocen

    Komentarze

    Ten artykuł jeszcze nie ma komentarzy.