• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Wejdź na nową stronę do zarabiania - Earnweb.com

    Oceń artykuł "Recenzji Destiny: The Taken King - Bardzo dobrze wydane pieniądze"

    (5/5) 1 ocena
    dawidus887, 14 kwietnia 2017 20:39

    Recenzji Destiny: The Taken King - Bardzo dobrze wydane pieniądze

    Gra na konsole - hit czy kit?

    Muszę przyznać - konsolowcem jest od niedawna, wiele osób sądzi, że mając komputer, są w stanie zaznać sto procent przyjemności z gier - otóż nie - takich gier się na PC-ty nie robi, a szkoda!

    Grając w Destiny odniosłem wrażenie jakby twórcy tej gry nie mieli nigdy styczności z żadną inną strzelanką - tutaj nie zaznamy nic powiązanego z żadną inną grą. Żadnych skryptów, mechanik z innych gier - nic z tego. Jednak wszystko zostało całkiem przyjemnie stworzone, może nie dla każdego, ale całkiem przyjemnie, przestępnie.

    Destiny: The Taken King posiada masę zawartości, grając w nią nie musimy martwić się o to, że rozgrywka zaraz się skończy - ciągnie się i ciągnie - w pozytywnym tego "zwrotu" znaczeniu. Gra się przyjemnie i długo, osobiście nie nudziłem się podczas grania - a mówiąc szczerze przechodzę tę produkcję już drugi raz. Można się bawić przez dłuuuugie miesiące. Może gra nie daje aż tak dużego kopa, ale jest przyzwoicie!

    Podsumowując - gra jest fajna i polecam ją każdemu posiadaczowi konsoli (osobiście grałem na XBOX ONE) - są to najlepiej wydane pieniadze od wielu lat. Grze daję 100 punktów w skali od zera do stu - gra jest bardzo tania pod względem zawartości, której jest masa! Gra pod żadnym względem nie zawodzi - włożono w nią sporo serducha! Liczę na więcej gier o takiej bogatej zawartości!
    Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i zapraszam do prac innych użytkowników - od niedawna można również ocenić artykuł klikając gwiazdki pod tekstem!

    Oceń artykuł Recenzji Destiny: The Taken King - Bardzo dobrze wydane pieniądze

    (5/5) 1 ocena

    Komentarze

    Ten artykuł jeszcze nie ma komentarzy.