Przed chwilą skończyłem grać i stwierdziłem, że muszę o niej napisać!
Gra jest idealna na szare jesienne wieczory, a w dodatku jeśli to jest niedziela - jest full wypas. Gra jest typową gierką w której połączono kryminał, fantastykę, mitologię i Sherlocka Holmes'a. A do tego jest dość ciekawym połączeniem tych wszystkich gatunków.
Fabuła jest dość typowa, bo opowiada nam o walce dobra ze złem (ZIEW!) - ale wszystko po połączeniu jest dość dobrze stworzone, bo lokacje które są śliczne w połączeniu z tą właśnie fabułą daje nam coś magicznego. Nie wiem jak to opisać - czuje się po prostu takie ciepełko na oczach i mózgu. Ahm - bardzo trudno mi się pisze tę recenzję, bo ta gra jest po prostu specyficzna i trudna do opisania w słowach.
Zagadki są bardzo dobrze zaprojektowane i co ważne - nie powtarzają się, co jest bardzo często zmorą takich gierek. Do tego wielkiego magicznego boomu doliczyć trzeba oprawę audiowizualną, która dodaje nam tego miodu na oczy. Jest bardzo klimatyczna! Jednak mimo wszystko gra nie jest jakaś odkrywcza i jest po prostu tylko takim miodkiem. A nic więcej nie ma w środku, co moglibyśmy odkryć. Powtarza pewne schematy - chociażby ta walka dobra ze złem. która już była po prostu wszędzie.
Podsumowując - gra na pewno będzie świetna dla nowych w gatunku HOPA, którzy już takich schematów nie ogrywali. Dla starych bywalców raczej nic nadmiernie ciekawego. Jednak mimo wszystko warto zagrać - chociażby dla chwili przyjemności. Grę oceniam na 75 punktów w skali od zera do stu - standardowo jak na HOPA.