Recenzja Serial Cleaner - Polska gra, a do tego świetna!

Jesteśmy Bobem...Jesteśmy sobie Bobem - zwykłym Bobem, który jednak jest człowiekiem nie tak zwyczajnym. Jest od zajęć specjalnych - pojawiamy się na miejscu zbrodni tuż po policji i naszym zadaniem jest sprzątnięcie wszystkiego co pozostało na miejscu - krew, zwłoki i inne dowody zbrodni typu broń (dlaczego policja tego nie zabrała?) i inne. Nie brzmi to aż tak ciekawie, co nie? Ale jest - gra nas nieźle angażuje. Musimy uciekać przed strażnikami którzy to pilnują, zmieniać ich trasę, wabić ich w inne miejsce. Dużo tutaj trzeba myśleć!

Niestety wiele poziomów wydaje się być do siebie bardzo podobnych - to wszystko przez kolorystykę, która się praktycznie nie zmienia. Mogliby to chociaż trochę zmieniać pomiędzy planszami. Chociaż stopniowo odcieniami. Dużo by to dało do gry. 

Gra posiada również fabułę - całkiem niezłą, jest ciekawie napisana, lekko. Troszkę to wydłuża grę, która i tak jest już dość długa, uwzględniając w tym chociażby też dodatkowe misje czy wyzwania.

Minusem jest to że czasami strażnicy przechodzą przez ściany - przyłapano mnie tak 3 razy. Troszkę za dużo, ale da się grać dość przyjemnie. Nie jest źle.

Podsumowując - jeśli tylko macie taką okazję to kupujcie i pograjcie w to, bo na prawdę warto! Jedna z lepszych gier ostatnio w które grałem. Oceniam ją na 93 punkty w skali od zera do stu. Przez swoją grafikę może nie jest dla wszystkich, ale jeśli wam pasuje wizualnie, to zapraszam do zakupu!
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji!