Kolejna świetna przygodówka od studia Amanita Design!
Rozgrywkę zaczynamy od zwiedzenia planet i asteroid, każda różni się czymś od siebie - zazwyczaj klimatem i wyglądem. Niestety jednak nie możemy sami wybierać sobie do końca trasy, chociaż i tak nie jest to aż takie złe, bo i tak jest tych planet pełno, a twórcy przygotowali dla nas je i chcą, abyśmy żadnej nie pomineli. Nawet fajnie. Ale idźmy dalej - udźwiękowienie gry jest genialne, rzadko kiedy zwracam na to uwagę, ale tutaj jest to naprawdę genialne. Możemy napotkać realistyczne dźwięki jak w profesjonalnym filmie!
Gra może pochwalić się również lamigłówkami. Genialnymi! Zagadki muzyczne. puzzle, znajdźki to wszystko czego można oczekiwać, a nawet i więcej. Fabuła jest tylko z pozoru oklepana - walka dobra ze złem, ale to dzięki sposobie tego ukazania i miejscu w którym się to odbywa - zachęca do grania niezmiernie. Na próżno szukać rozbudowanych dialogów, wyborów drogi lub tak zwanych cut-scenek - może i to dobrze? Ma to jakiś swój specyficzny klimat - to trzeba przyznać.
Ciekawostką jest również to, że w menu głównym gry możemy spotkać "książeczkę" instrukcji do której możemy dostać się poprzez rozwiązanie zagadki. W sumie nie wiem jak to ocenić. Mimo, że zagadka jest prosta to może niektórych delikatnie mówiąc "wkurzyć", ale na to trzeba być przygotowanym wybierając taką a nie inną grę!
Trzecia już część "Samorostu" jest przeurocza! Część ta jest "z kręgosłupa" podobna do poprzedniczek, ale jednak wprowadza powiew świeżości, nic tylko gratulować pomysłu twórcom!
Dobry artykuł ;)