Recenzja Republique Remastered - Wiecznie żywy!

Zawsze popieram remastery, tak jest i tym razem!

Mam swoje ulubiony typy gier - te od jednoosobowych ekip i remastery. Remastery głównie te z których wzorcami miałem kiedyś do czynienia. Pisząc tę recenzję głównie na myśl przychodzą mi plusy tej gry, których jest może i więcej, ale są takie pojedyncze - za to jest jedna wada tej produkcji - mianowicie sztuczna inteligencja przeciwników, którzy są oczywiście botami - bo jakżeby inaczej można mówić o sztucznej inteligencji. 

Minusem w tej grze, kolejnym, jest to że nie możemy wybrać swojej ścieżki drogi - jest tylko jedna słuszna droga i musimy chcąc nie chcąc jej podążać. Jednak więcej minusów nie znajdę - no może poza pomniejszymi błędami. Ale to już pomińmy - przechodząc do plusów wymienić trzeba chociażby surowy pomysł - jest fajny, nowy, świeży.

Zagadki logiczne - coś co ostatnimi czasami rządzi w grach - są świetne, dopracowane i wszystko co jeszcze można wymienić z synonimów wyżej wymienionych słów.
Fabuła jest ciekawa, fajnie przedstawiona, a nie wpychana na siłę - jeśli chcemy jej kawałek zaznać to zaznajemy, jak nie to nie. Prosty schemat. Ładnie ta gra została odnowiona, popieram takie motywy - jeśli ktoś nie grał w pierwowzór to może na spokojnie zagrać w tę, bez odrabiania zaległości. Co w sumie szczerze polecam, bo mimo że grałem w pierwowzór, to trzeba powiedzieć, że w przestrzeni lat się trochę pogorszył. A tak to nie jest źle. Przechodząc do oceny - daję tej grze 81 punktów w skali od zera do stu.
Wielkie dzięki za przeczytanie mojego artykułu!