Recenzja Observer - Jeszcze bardziej podwyższono poprzeczke! Polska gra!
Observer jeszcze bardziej podwyższyło poprzeczkę, którą uwiesiło Layers of Fear.Im większa ekipa, im większy budżet tym większe wymagania - tak było też w przypadku Observera. Tutaj twórcy sprostali oczekiwaniom, ale mało brakło i byłaby klapa. Przede wszystkim mimo że jest horrorem, to straszy gorzej niż Layers of Fear - oczywiście nie tylko o to chodzi w grach horror, w każdym razie na takim poziomie. Na takim poziomie gra straszy zawsze, teraz tylko kwestia jak bardzo. Tutaj nie jest źle i możn być zadowolonym, bo gra nadciąga to w innych kwestiach.
Świat w Observer jest dość "cyberpunkowy" - możemy spotkać stare samochody typu "polonez". Widać całą masę Polskich smaczków, chociażby to że gra umieszczona jest w Krakowie! Gra jest bardzo swojska - chciałbym wam wymienić całą masę smaczków, ale nie chcę wam psuć przy okazji całej zabawy. Ale na pewno dojrzycie ich całą masę...
Idąc dalej - do plusów zaliczyć trzeba chociażby świetną, wciągającą fabułę - bardzo fajnie że gra nie ma żadnych większych "jump scare'ów", na pewno jest to także wielki plus. Ja osobiście grałem na komputerze, ale znajomy grający na Playstation 4 miał najzwyczajniej problemy z płynnością. Czyżby za duże zamiary, a za małe możliwości?
Dobre oko dostrzeże w tej grze całą masę nowych mechanik. Twórcy dostarczyli ogromną swobodę - poza fabułą możemy dowolnie chodzić po mapie, nie nudząc się przy tym zbytnio. Podsumowując - grze daję 87 punktów w skali od zera do stu! Oj czuję że przejdę ją jeszcze raz!
Dzięki za przeczytanie mojego artykułu!