Czekalem pięć lat na nowego Mass Efect. Dlaczego zakończenie mego czekania musi być takie tragiczne?
Nie można powiedzieć, że gra jest aż tak tragiczna - ale w porównaniu z tym czego oczekiwaliśmy... Nadmuchany balonik, który powoli wybucha. "Okładka" całej gry wygląda jak produkcja z najwyższej półki i tak miało być, ale czuję się oszukany. Mam wrażenie, jakby wykonanie tej gry zostało zlecone jakimś nowicjuszom, a nie starym wyjadaczom!
Nie można także powiedzieć, że gra jest jakaś najgorsza z tych "z wyższej półki". Są gorsze, ale znacznie większa ilość jest tych lepszych. Ogólnie mówienie, że ta gra jest z wyższej półki jest teraz dyskusyjne, ponieważ dużo producentów innych gier, mogłoby się oburzyć, że taka gra jest stawiana na najwyższym szczeblu, a ich dopracowane dzieło na niższym. No ale cóż!
Fabuła w tej grze - jeśli tak to można nazwać, jest tragiczna, zaprojektowana jakby dla przedszkolaka i nie jest w stanie ucieszyć bardziej wyrafinowanego gracza. Oczywiście nie powinniśmy mieć jakichś większych zarzutów o to jak twórcy prowadzą tę grę, bo to jednak jest ich dzieło, ale pamiętajmy to także my zapłaciliśmy za to dość dużo pieniędzy. Bo warte przypomnienia jest to, że gra kosztuje 200 złotych i szczerze mówie Wam, że nie warto kupować. Za te pieniądze można kupić kilka bardzo dobrych gier lub coś kompletnie innego, które da wam o wiele więcej radości niż ta gra. Licząc na to, że chociaż odrobinę radości zdołacie z tego wykrzesać. Ja niestety podczas gry cały czas rozmyślałem o tym uszczerbku na mój portfel. Czuję się oszukany!
dobra robota!
Spoko artykul
dobrzeee
jolo