Recenzja Krai Mira: Extended Cut - Porażka!

Mam tylko 3 zalety, a wad ...Zazwyczaj lubię zaczynać od wad, ponieważ ich jest mniej. Dzisiaj zacznę natomiast od zalet, bo to ich jest mniej. I jako jedną z nich, wymienię cenę, która jest niska, ale powiedzcie mi co nam po niskiej cenie, jak to jest jedna z jej głównych zalet? To powinna być tylko poboczna zaleta, zachęta do zakupu, a nie główna!

Drugą zaletą jest to, że mimo wszystko jest kilka znośnych misji, które da się przejść z jakimś tam zadowoleniem. I ostatecznie wymienić trzeba masę sprzętu, który wygląda całkiem spoko.

I teraz zaczyna się zabawa, przechodzimy do wad - na pierwszy rzut oka widać było że gra wzorowana jest na Falloucie. Samo to w sobie nie jest jakieś złe, bo Fallout jest całkiem dobrą grą, ale tutaj to najzwyczajniej okropnie wyszło. Gorzej być nie mogło. Łączy się z tym także brak charakteru, przez to że próbowało być kopią - a za tym poleciał jeszcze klimacik, który jest znikomy. 

Przede wszystkim gra jest strasznie TOPORNA i ciężka. Nie da się w nią grać z jakąkolwiek przyjemnością. Nie możemy nawet poprowadzić fabuły tak jak chcemy - gra jest liniowa. 

Podsumowując - grze daję 3 punkty w skali od zera do stu! A to właściwie tylko dlatego że w ogóle ona działa. Gorzej właściwie być nie mogło, gra jest strasznie niedopracowana, ale poświęcenie większej ilości czasu na tworzenie jej, raczej by nic nie dało.
Dzięki wielkie za przeczytanie! Zapraszam również do innych moich recenzji, które możecie znaleźć na moim profilu.