Recenzja Hellblade: Senua's Sacrifice - Pozycja obowiązkowa?
Może i nawet gra roku?Studio Ninja Theory znowu pokazało klasę. Gra jest bardzo głęboka, mam wrażenie że w pewnym stopniu podobna jest do Wiedźmina 3. Niestety nie spodobało mi się w grze też kilka elementów - chociażby to że gra próbuje na każdym kroku próbuje nam pomóc w grze. Powinniśmy sobie sami dawać radę, a nie dostawać podpowiedzi typu "jest za tobą". Słabo! Ale dodaje to też jakiegoś smaku. Na minus na pewno też trzeba zaliczyć pojedyncze bugi i spadki fps'ów na procesorach AMD (rzekomo - osobiście korzystam z procesora Intel).
Po chwili grania możemy odnieść wrażenie jakby to wszystko odbywało się w realnym świecie. Zastanawiam się czy jestem uzależniony, czy chory psychicznie. Ale serio odniosłem takie wrażenie. Gra podejmuje dość trudną tematykę, bo nasza główna bohaterka (celtycka wojowniczka) wyrusza do piekła Wikingów w poszukiwaniu duszy swojego ukochanego. Może nie brzmi to trudno, ale do tego wszystkiego dochodzą jeszcze zaburzenia psychotyczne. Świetna gra!
Do plusów doliczyć trzeba świetną oprawę graficzną, świetną oprawę dźwiękową, świetne mechaniki, świetna opowieść i cała masa innych świetnych rzeczy.
Podsumowując - gra jest świetna, jest pozycją obowiązkową dla każdego większego gracza. Oceniam ją na 96 punktów w skali od zera do stu. Mimo że ma swoje problemy to ogółem jest najlepszą grą tego roku w jaką grałem. Jakby tylko się bardziej przyłożyć do naprawiania błędów!
Dziękuję za przeczytanie mojego artykułu! Zapraszam do innych moich prac!