Zapowiadało się ciekawie a wyszło jak zawsze...
Hard West posiada dość dziwną fabułę. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale fabuła sprawia wrażenie podzielonej na części. Ale to nie jest tak, że jedna część się skończy i to wszystko - po tej jednej części pojawia się druga, kompletnie inna część, a po tym wszystkim jest kontynuacja pierwszej części. Dziwne, irytujące.
Gra przedstawia ciekawą oprawę audiowizualną - grafika jest ładnie wystylizowana, a sama muzyka jest calkiem klimatyczna - pasuje do całego nastroju, który mimo poczłonkowanej fabuły, dalej istnieje. Niestety nie spotkamy przy okazji nastroju, jakichkolwiek emocji, żadnego wzruszenia, rozzłoszczenia itp. Klimat jest i nic więcej.
Misje taktyczne, jeśli to można tak nazwać, są dość monotonne i dość trudno szukać tam jakiejkolwiek taktyki. Cały czas wajkujemy te same sprawy, nic ciekawego, nic zaskakującego.
Ogółem podsumowując - gra jest dość jałowa, miałka i jednym z niewielu plusów jest oprawa techniczna i audiowizualna. Ale co nam to da, jeśli fabuła jest tak źle zrobiona i nie zachęca ona niczym poza samym wyglądem. Chociaż i on nie jest jakoś wyjątkowy w porównaniu do innych gier. Osobiście miałem dość gry po godzinie gry - miałem do siebie wyrzuty sumienia, że tak długo utrzymywałem się przy tej produkcji - chciałem wiedzieć o niej coś więcej, myślałem że ona się tylko tak słabo rozpoczyna. Niestety tak nie było.
Dziękuję za przeczytanie mojego artykułu i zapraszam do prac innych użytkowników!
Fajny artykuł :)
dziękuje za artykuł