Recenzja Cubikolor - Oryginalny pomysł bez rewelacji

Mimo, że gra może zapowiadać się dobrze, to niestety rewelacji w wykonaniu nie ma ;/!Za zadanie mamy sterowanie kostką w trójwymiarowej planszy, która składa się z bloków - musimy obracać naszą kostkę tak, aby dostać się do ikony klucza. Niby nic trudnego, ale jeśli zetkną się dwa takie same kolory to nasza kostka unosi się, jeśli jednak nie dopasujemy barwy kostki z kolorem bloku na planszy to nasza kostka się obniży. Może trochę niejasno wytłumaczone, ale to już takie skomplikowane jest.

Dla gracza przygotowano 150 poziomów podzielonych na 10 sekcji - zabawy starczy nawet na kilkadziesiąt godzin i jest to jak najbardziej na plus. Początkowe etapy możemy skończyć w mgnieniu oka, lecz potem oczywiście zaczynają się schody - nie zniechęcajcie się od samego początku.

Osobiście nienawidzę gdy Cubikolor daje nam etapy na czas, bo na wykonanie jednej zagadki mamy zaledwie kilkadziesiąt sekund, a czasami trzeba gruuuubo pomyśleć! Dodatkowo mamy ograniczone ruchy - na przykład 40 ruchów kostką.

Jest tutaj dość dużo plusów, właściwie to przewyższają one minusy, więc postaram się je skrócić - plusy: świetny pomysł na samą grę, tryby zabawy (dwa), liczba poziomów (czas rozgrywki), zmusza nas do myślenia, posiada ładną oprawę dźwiękową oraz można korzystać z kontrolera! Z minusów wymienię także etapy na czas (a raczej za mało czasu), dość bardzo wysoki poziom trudności, niedopracowana grafika.

Podsumowując - gra jest dobra, lecz potrafi frustrować momentami - dam jej ocenę 80 punktów w skali od zera do stu.
Dziękuję za przeczytanie mojego artykułu i zapraszam do prac innych użytkowników.