Recenzja Banished - Nie taka nowa, nie taka znana.

Wiele gier wartych uwagi przemija niezauważonych lub szybko o nich zapominamy - tak było też z tą grą, a właściwie jest.Na grono, które teraz czyta ten artykuł, może znajdzie się jedna osoba, która rzeczywiście widziała ten tytuł i grała - jest to bardzo mało, a szkoda! Gra została wydana w 2014 roku - jest kawałem solidnej gry, która zasługiwała na chociażby delikatny rozgłos. Obeszło się też bez tego - grałem i grać będę. 

Oczywiście nie zachwalam tej gry bez powodu - w ostatnim czasie jestem zainteresowany głównie spokojnymi grami - tak jest i tutaj, właściwie tylko pod tym względem szukałem jakiejś gry. Nie chciałem kolejnych gier w których musimy rywalizować. Ten spokój możemy zawdzięczać głównie dzięki ogółowi - czyli klimatowi. Klimat jest przyjemny, wręcz kojący. Ale nie jest też tak bez emocji - naszych mieszkańców wioski musimy cały czas bronić przed różnymi zagrożeniami - na pewno też nie uśniemy.

Gra pod względem mechanik jest bardzo prosta, ale zrobiona dokładnie i nie ma żadnych większych błędów. Wracając jeszcze - gra nudna jednak robi się po jakimś czasie, na dłuższą metę jest troszke nudnawo, bo jest powtarzalna. Mnie ta rutyna wciągnęła, ale dopiero po czasie sie skapnąłem, bo mnie najzwyczajniej wciągnęła.

Brakuje troszkę scenariusza - tutaj mam ból tylniej części tyłka, bo z dobrym pomysłem mogłoby pójść dobrze. Podsumowując - grę oceniam na 82 punkty w skali od zera do stu. Brakuje tej fabuły strasznie!

Dziękuję za przeczytanie mojego artykułu, zapraszam do innych moich recenzji, znajdziecie je na moim profilu - jest ich cała masa.