Recenzja Arms - Potężny cios, ale bez pary.

Dlaczego takie gry kosztuję 60 euro!?

Dlaczego nintendo sądzi, że wszyscy posiadacze Switcha wręcz śpią na pieniądzach? Ja na nich nie śpię i mi osobiście jest bardzo trudno płacić 60 euro za taką grę i nie mam zamiaru tyle płacić. Gra nie jest zła, ale pod względem zawartości jest bardzo uboga. Byłaby całkiem ciekawą perełką, ale gdyby kosztowała 5 euro. Oczywiście jest szansa na powiększenie zawartości pod postacią DLC, ale osobiście mam wątpliwości, mam wrażenie że Nintendo w swoich użytkownikach widzi tylko pieniadze.

Wiele osób pewnie myśli, że jeśli jest uboga pod względem zawartości w singlu to pewnie ma całą masę ciekawostek w multiplayerze - tak nie jest. Poza jedną walką możemy grać tylko i wyłącznie mecze rankingowe, które nam się dość szybko znudzą. Bardzo jednak spodobało mi się to że jeśli chcemy z kimś zagrać multiplayer i szukamy meczu to nie musimy się patrzeć na okienko szukania, a możemy sobie grać w singlu i jeśli gra się znajdzie to nas przerzuci do multi. Bardzo fajnie!

Podsumowując - gra posiada bardzo ciekawy system walki, jak najbardziej przyjazny dla użytkownika Switcha, przystępna dla nowych graczy a także ciekawa dla tych no-lifeów. Jednak poza tym nie posiada za dużo plusów - tryby są dość ubogie, a dodatków praktycznie nie ma. Podsumowując - grze daję 77 punktów w skali od zera do stu. Dałbym o wiele mniej, ale troszke przymknąłem oczko na tą cenę - troche punktów za to zabrałem, ale powinienem więcej. Także nie polecam kupować - jest za droga, ale fajna. Jeśli pojawią się jakieś DLC lub coś to jak najbardziej, ale teraz nie.