Ostatnio przeglądając Steama, natrafiłem na kolekcje gier Devil May Cry. Słyszałem o niej wiele od mojego kolegi, jest wielkim fanem tej serii. Sam zagrałem w DMC5, bardzo mi się spodobała sama gra oraz jej mechaniki. Lecz w tej recenzji skupie się głównie na jednej z gier tej kolekcji, czyli Devil May Cry 3: Dante's Awakening.
Na samym wstępie powiem, że w tekście mogą pojawić się spoilery odnośnie fabuły.
Devil May Cry 3 należy do gatunku gier
hack and slash, czyli gier w których zabija się potwory, zazwyczaj
bronią białą. Gra opowiada nam historie młodego Dante, syna demona Spardy oraz człowieka Evy.
Dante otrzymuje "zaproszenie" od pewnego tajemniczego człowieka, aby udał się na spotkanie ze swoim bratem, Vergilem. Nagle, Dante zostaje zaatakowany przez demony, które niszczą jego sklep. Gdy owe demony zostały przez niego pokonane, z ziemi wyrasta ogromna wieża. Dante od razu wie, że jest to sprawka jego brata i udaje się na spotkanie z nim.
Pierwszą rzeczą, jaka spodobała mi się w tej grze, jest
walka. Gra wymaga od nas, abyśmy używali różnych ataków, które budują nasz "Styl".
Postać Dante ma wiele różnych broni, na przykład miecz
Rebellion, czy też para pistoletów
Ebony & Ivory, które może użyć w swoich combo, aby zwiększyć swój pasek stylu.
Dante może również korzystać z sześciu różnych stylów walki, czyli
Trickster, Swordmaster, Gunslinger, Royalguard, Quicksilver oraz Doppelganger.Grając dobrze, korzystając z różnych ataków, jakie gra nam oferuje, możemy otrzymać
"SSStylish!!!", jednakże, gdy gramy bardzo słabo, możemy otrzymać range
"Dope!".
Kolejną rzeczą, która ogromnie mi się spodobała, jest
soundtrack. Każda muzyka w grze idealnie pasuje do sytuacji, w której gracz jest.
Moim ulubieńcem jest "
Taste the Blood", która podczas każdego spotkania z potworem. Naprawdę, świetnie pasuje w tej grze, można wczuć się w postać, którą kierujemy.
Kolejnym plusem jest sam
poziom trudności. Gra od samego początku daje nam w kość, pokazując, że nie będzie łatwo. Nie jest to poziom
Dark Soulsów, ale ma dosyć podobny sposób przechodzenia. Pierwszy raz z grą jest bardzo trudny, nie znamy dokładnie przeciwników oraz jak dokładnie walczyć, aby wyjść stylowo. Ale już w drugim podejściu można zobaczyć jak daleko zaszliśmy, i przeciwnicy, którzy wcześniej utrudniali przejście gry, są teraz praktycznie niczym.
Fabuła jest ciekawa, potrafi wciągnąć, jest dobrze przedstawiona oraz łatwa do zrozumienia, choć momentami można się troszkę zanudzić, czekając na rozwój wydarzeń.
Rzeczą, która nie spodobała mi się w grze, jest
sterowanie na PC. Można sobie połamać ręce przy combosach z użyciem wielu broni. Jak najbardziej odradzam używania klawiatury oraz myszki do grania w Devil May Cry 3. Lepiej użyć zwykłego pada od konsoli Xbox lub Playstation, jak kto woli.
Podsumowując, gra jest bardzo dobrze zrobiona, można przy niej spędzić wiele godzin, próbując nauczyć się combosów z Youtuba (naprawdę, niektóre combosy wykonywane przez graczy są bardzo imponujące, choć ciężkie do zrobienia).
Ocena 8/10
Dziękuje za przeczytanie. ;)))))