Deszcz

Gem99

novice rank iconAtia: blobDance emote (inline chat version)
unranked rank iconmarion48: MYAAA emote (inline chat version)
novice rank iconhanfred: Meowdy emote (inline chat version)
unranked rank iconaugu er ikke hvid: Very Cat emote (inline chat version)
SystemGamehag: 5 users received Gem110 from the Rain.
unranked rank iconskrt: Capybara stare emote (inline chat version)
unranked rank iconMinroe wielhelm: eh
novice rank iconAtia: blobDance emote (inline chat version)
unranked rank iconaugu er ikke hvid: Very Cat emote (inline chat version)
novice rank iconhanfred: Meowdy emote (inline chat version)
unranked rank iconBober40: rain
unranked rank iconmo er sort: Meowdy emote (inline chat version)
SystemGamehag: 3 users received Gem74 from the Rain.
novice rank iconAtia: blobDance emote (inline chat version)
unranked rank iconBober40: rain
unranked rank iconLuis Pacheco: Very Cat emote (inline chat version)
unranked rank iconLuis Pacheco: Alguien dice como se gana las gemas??
unranked rank iconLuis Pacheco: Hola
unranked rank iconJosé Jesús Guzmán: Hola
novice rank iconhanfred: Meowdy emote (inline chat version)
SystemGamehag: 2 users received Gem33 from the Rain.
novice rank iconAtia: blobDance emote (inline chat version)
unranked rank icondem.pferd.heisst.horst: drake emote (inline chat version)
novice rank iconAtia: blobDance emote (inline chat version)
SystemGamehag: One user received Gem225 from the Rain.
unranked rank icondem.pferd.heisst.horst: 1f60a emote (inline chat version)
unranked rank iconพชร วงษ์สินธุ์: xx
SystemGamehag: 2 users received Gem345 from the Rain.
unranked rank iconmo er sort: Mhm emote (inline chat version)
unranked rank icondem.pferd.heisst.horst: PogU emote (inline chat version)
Zaloguj się, aby rozpocząć czatowanie

39

0/160

(30 ratings)
Rayman Legends - gra nie tylko dla dzieci

Rayman Legends - gra nie tylko dla dzieci

Wielu z nas, gdy słyszy nazwę Ubisoft pomyśli sobie "Assasins Creed", albo też pomyśli sobie o paru innych czołowych tytułach wydawanych przez Ubi. Jednak niestandardowo, ja dziś chciałbym wam opisać jedną z równie kultowych gier, lecz dziś już mniej ogrywaną. Zapraszam na recenzję Rayman Legends.

Gra jest bezpośrednią kontynuacją Rayman Origins. Podczas stuletniego snu Raymana oraz jego przyjaciół koszmary mocno urosły w siłę, siejąc chaos na Rozdrożach Marzeń. Śniący Bańki stworzył dla Raymana obrazy przedstawiające wszystkie koszmary, jako portal, do którego nasz bohater mógłby wejść i uratować wszystkie Małaki z opresji.


No właśnie, przecież to gra dla dzieci. Po co recenzować dziecinną grę, skoro można grać w tyle ciekawych, pompujących adrenalinę, dobrze dopracowanych tytułów? To nie jest zwykła gra dla dzieci. To wymagająca platformówka, która pobudza nasz refleks i testuje zdolności zręcznościowe, czasem do granic możliwości.

Grafika w grze utrzymana jest w stylu swojego poprzednika. Miły dla oka, kreskówkowy styl był dla mnie przyjemną odmianą wśród wszystkich gier silących się na fotorealizm. 

Na start dostajemy do wyboru 6 bohaterów. W zasadzie różnią się tylko wyglądem, oraz animacjami, każdy z nich ma taką samą mechanikę poruszania, oraz zestaw dostępnych ciosów. Oprócz tego dostajemy możliwość odblokowania 18 postaci za lumy - walutę zdobywaną podczas gry, oraz w dodatkowych poziomach "Uratuj Księżniczkę!" możemy uzupełnić kolekcję grywalnych postaci o 10 księżniczek wikingów.

Menu główne zostało zbudowane w bardzo przyjemnym dla oka stylu. Poruszamy się po galerii Śniącego Bańki, a za wejście do rozgrywki służą nam obrazy, do których wskakujemy jak do portali.



Oprócz głównej rozgrywki dostajemy możliwość zagrania w Kung-Foot, czyli mini meczu piłki nożnej rozgrywanej w formacie max. po 2 zawodników na drużynę. Piłkę umieszczamy w bramce przeciwnika za pomocą ciosów wykonywanych przez naszych bohaterów. Miła odskocznia np. po maratonie Mortal Kombat.



Dostajemy także możliwość zagrania w poziomy z "Rayman Origins" w trybie "Back to Origins!". Jednak każdy poziom trzeba odblokować w zdrapkach (które zdobywamy np. po ukończeniu poziomu, zakończeniu świata). To jak dostać dwie gry w jednej!

Możemy też rywalizować ze znajomymi i ludźmi z całego świata w wyzwaniach, dostępnych w czterech wariantach: wyzwanie dzienne, ekstremalne wyzwanie dzienne, wyzwanie tygodniowe, oraz ekstremalne wyzwanie tygodnia. 

Jednak elementem, który zapadł mi najbardziej w pamięci były poziomy muzyczne. Pierwsze dwa były przyjemnie relaksujące, w tle w rytm naszych skoków i uderzeń pogrywał skoczny rock, lub też muzyka klasyczna. Pozostałe trzy "główne" poziomy muzyczne, były już bardziej wymagające, jednakże dalej dało się je ukończyć z maksymalnie paroma powtórzeniami na koncie. Koszmarem dla mnie, jako platformówkowego casuala okazały się 8-bitowe wersje wszystkich poziomów odblokowywane po uratowaniu określonej ilości Małaków. Każdemu poziomowi towarzyszyło jakieś utrudnienie, raz było to rozpikselowanie się obrazu, raz staromodny zabieg "śnieżnącego" ekranu. Ostatni poziom miał wszystkie naraz i to właśnie on sprawił, że miałem ochotę rzucić padem o ścianę i zacząłem sypać bluzgami na lewo i prawo. 




Niestety Rayman, jak każda inna gra musi posiadać swoje wady. Największym rzucającym się w oczy minusem jest to, że fabuła jest tu prawie nieobecna. Szczątkowo wyjaśnione zostało, dlaczego uganiamy się po wszystkich światach, które swoją drogą są powtarzalne, pojedynki z bossami są opisane na określonych schematach, każdemu światu towarzyszy też poziom "ucieczki" przed jakimś gigantem. Zaimplementowana mechanika kooperacji ułatwia grę tak, że za wyjątkiem paru trudniejszych poziomów, porażka staje się dużo mniej spotykanym zjawiskiem, gdyż nawet po utracie przez nas życia nasz partner z kanapy może w każdej chwili przywrócić nas do życia.

Biorąc pod uwagę, że jest to gra, po którą sięgną głównie dzieci, bądź starszy odbiorcy, którzy chcą się odprężyć, albo pograć ze znajomymi przy wspólnej posiadówce przy piwku, kiedy wszystkim już znudzi wałkowanie znanych nam bijatyk, lub "kanapowych" turniejów w Fifę, nie przejmował bym się zbytnio wymienionymi wyżej wadami. Fani serii mogą być zadowoleni, gra jest naprawdę dobrze zrobiona.

KOŃCOWA OCENA: 7.5/10


Rayman Legends - gra nie tylko dla dzieci