Czołem!
Dzisiaj przedstawię wam grę pod tytułem Project First Contact. Przypadnie ona do gustu głównie miłośnikom horrorów, przygód, fantastyki naukowej oraz produkcji z bogatą historią. Zapraszam do czytania.
Gra Project First Contact została wprowadzona na rynek 26 lipca 2017 roku przez mołdawskie studio Atomic Fabrik. Jest ona kolejnym tytułem wychodzącym spod rąk tych twórców. Ich poprzednie produkcje mają w większości pozytywne opinie, jednak ta dzisiaj omawiana - mieszane. Produkcję możecie nabyć za niecałe 5 złotych. Czy warto się nią w ogóle zainteresować? Zaraz się o tym przekonamy.
Świat, na którym rozgrywa się akcja, jeszcze niedawno kompletnie nie różnił się od naszego. Z dnia na dzień jednak wszystko zaczęło powoli popadać w ruinę. Zaczęło się od gigantycznej liczby zgłoszeń o pogarszającym się stanie zdrowia ludzi. Media tłumaczyły to na przeróżne sposoby, od zanieczyszczonego powietrza do epidemii dziwnego rodzaju grypy. Z początku lekkie bóle głowy przechodziły w silne migreny, a nawet najbardziej energiczny człowiek tracił kondycję i chęci do robienia czegokolwiek. Potem było już tylko gorzej; nikt nie mógł już ufać swojemu zmysłowi wzroku, bo płatał mu on figle, pokazując przeróżne halucynacje i wizje. Wszystko działo się na taką skalę, że zainteresowały się tym oddziały militarne oraz badacze zjawisk niewyjaśnionych. Szybko odkryli, co stoi za tymi wydarzeniami.
Okazało się, że ludzkość zupełnie niespodziewanie uległa atakowi obcej cywilizacji. Na niebie zawisły niezidentyfikowane obiekty latające, a z dnia na dzień powiększała się liczba ofiar obrzydliwie zmutowanych zwierząt, które do tej pory były nastawione do nas przyjaźnie. To wszystko jest częścią tytułowego Projektu Pierwszego Kontaktu - czyli planu, który wymyślili kosmici w celu podbicia Ziemi. Kolejne jego stadia obejmują uprowadzanie ludzi, zrobienie z nich obiektów badawczych i zniszczenie planety do tego stopnia, aby już nic nie mogło się na niej rozwinąć.
Wcielimy się w kobietę, której cudem udało się do tej pory przeżyć. Nie ma ona problemu z korzystaniem z różnego rodzaju broni. Nasza protagonistka wie, że zostało mało czasu przed kompletną apokalipsą. Stawia więc sobie potężne wyzwanie: dorwać statek-matkę i zabić przywódcę kosmitów, aby móc przejąć nad nimi władzę. Nic nie jest w stanie odwieść jej od tego pomysłu. Naszym zadaniem będzie prowadzenie walk z różnymi bestiami (wśród których znajdą się zombie, zmutowane skorpiony a nawet smoki), eksplorowanie okolicy oraz dowiadywanie się jak najwięcej o królu obcych, aby móc wykorzystać wszystkie jego słabe punkty. Czy jeden, zwykły człowiek zdoła uratować całą ludzkość?
Przejdźmy teraz do kwestii technicznych. Grafika nie jest wysokich lotów, podoba mi się w niej jedynie przedstawienie naszych przeciwników i statków kosmicznych. Fabuła również nie wydaje się bardzo zła. ALE! Pragnę zwrócić uwagę na recenzje użytkowników. Mówią oni o wielkich trudnościach z rozgrywką pomimo przekroczenia zalecanych wymagań, narzekają również na sterowanie i koszmarnie powolne ruchy postaci. Z tego też powodu nie jestem w stanie polecić tej gry osobie, która chce ją kupić za pełną cenę. W trakcie zimowej wyprzedaży była dostępna za pięć złotych, i na tak wielką przecenę polecam poczekać. Ja jednak spasuję, mój sprzęt i tak nie dałby rady.
A jaka jest wasza opinia na temat gry Project First Contact? Koniecznie wyraźcie ją w komentarzach!
Pozdrawiam,
Wezuwiusz.
Artykuł został napisany w całości przeze mnie, nie jest on ani plagiatem, ani spamem.
Fajny artykuł, ciekawie napisany i dobrze się czyta
Dobre
Plagiatu nie znalazłem, a biorąc pod uwagę, że to praca Wezuwiusza, to jestem pewien, że też go nie ma... Ktoś chyba "losowo" ocenia artykuły. Sam artykuł jak najbardziej na plus.
fajnie się czyta, ciekawy artykuł.