Wędrowanie po lasach w czasach rzymskich było emocjonujące, nawet gdy nie udawało się znaleźć grzybów.
Pretoria to epicka gra strategiczna czasu rzeczywistego, stworzona podczas powstania Cesarstwa Rzymskiego i dążenia Juliusza Cezara do rozszerzenia granic. Jako rzymski generał będziemy podróżować przez 24 misje przez pustynne pola bitewne Egiptu, zamarznięte ziemie barbarzyńskich plemion i do samego serca imperium: Włoch Sterujemy 3 różnymi cywilizacjami, z których każda zawiera unikalny zestaw oddziałów i maszyn wojennych. Teren i krajobraz odgrywają główną rolę w bitwie. Twój wróg zrozumie każdą sytuację w defensywie i ofensywie. Maksymalnie 8 graczy może grać przez sieć LAN i Internet. Walczymy w polu i w lesie, a także zdobywamy zamki. Nasze oddziały szkolimy w wioskach, płacąc punktami prestiżu, które zdobywamy, walcząc. W kampanii gramy tylko Rzymianami. W grze wieloosobowej dostępne są także wojska pozostałych nacji. Oprawa graficzna jest ładna. Oddziały trzymają szyk, idą równo, ale nie w nogę, co wygląda naturalnie. W lesie podrywają się ptaki i ucieka zwierzyna. Gra na każdym kroku urzeka realizmem i dbałością o detale. W tłumaczeniu znalazły się błędy. Łuczników nazwano strzelcami, choć strzelcy używają broni palnej. Warunki licencji pozostały w języku angielskim. Źle wygląda też opis misji wyrównany do obu marginesów - w tekście zieją wielkie, paskudne dziury. Pretorianie są udaną grą nawiązującą do starożytnych realiów. Co prawda tylko bitwy są dynamiczne, ale przedzieranie się przez lasy wywołuje nie mniejsze emocje. Wróg czai się wszędzie, a oddziały mogą zostać rozbite w oka mgnieniu.