Ostatnimi czasy lubię cofać się do moich młodzieńczych lat. Spojrzałem w moją biblioteczkę gier i znalazłem tam GTA III z 2001 roku. Opowiem wam wrażenia z gry, które towarzyszyły mi podczas przemierzania ulic Liberty City. Była to moja pierwsza gra z serii GTA, z którą zostałem aż do teraz i mam nadzieję jak najdłużej.
Liberty City, piękne miasto. W 2001 roku robiło ogromne wrażenie na graczach (pierwszy raz zagrałem około 2005 nawet wtedy było imponujące). Wielka mapa, cała tylko dla gracza, bez ścian graficznych itp. Teraz wyglądało to troszkę inaczej, gra miała małą mapę tekstury niskiej jakości, mało szczegółów, widać było dużo niedopracowanych miejsc, choć nie przeszkadzały one a wywoływały u mnie uśmiech. Twórcy nie przewidzieli, że komuś uda się opanować samolot Dodo, albo użyć kodu na niską grawitację w taki sposób aby móc latać czołgiem. Mimo to gra wyglądała bardzo przyjemnie dla oka i nie potrafiłem od niej odejść.
Druga rzecz która rzuciła mi się w oczy to drętwe dialogi i raczej słaba fabuła. Z perspektywy czasu ma mało sensu, dialogi na te czasy są zwyczajnie słabe, a postacie nie mają "drugiego dna". Mimo to zadania są całkiem ciekawe. Nie brak tu emocjonujących pościgów, czy licznych rozwałek. Nie brak tu też misji skradankowych, które są moim ulubionym typem. Największym plusem jest brak misji typu przenieś przedmiot "x" z punktu "A", do punktu "B". Dziwną misją było Zniknięcie Donalda Love'a, w której tak właściwie pojawiamy się tylko na dachu Donalda a jego tam nie ma.
Kolejną rzeczą która przeszkadzała mi w grze to liczne błędy typu postać zapadająca się pod mapę, przenikanie tekstur lub chociażby ich brak.
Mimo to widać wiele napracowanie przy tej grze, poczynając od kałuży, w której odbijają się światła pięknej wyspy Stauton Island, przez to jak Claude wskakuje w ścianę i się od niej odbija, aż po takie smaczki jak gest który pokazuje Claude gdy dłużej stoi przed samochodem (przy tym brakuje mi tylko reakcji ze strony NPC, ale jest to wybaczalne). W grze jest wiele ciekawostek, które Rockstar zostawił dla graczy, którzy troszkę bardziej zainteresowani, mogą dostrzec prawie wszędzie.
Największym minusem dla mnie jest brak możliwości pływanie wpław, ale jest to spowodowane ograniczeniami silnika.
Szkoda, że twórcy zrezygnowali z trybu online, ale jest to całkowicie zrozumiałe, bo dawniej granie online nie było zbyt popularne, ale miło byłoby zagrać nawet podczas jakiegoś eventu online razem z przyjaciółmi do naszej ulubionej gry.
Podsumowując, gra jest warta powrotu do niej. Mimo starzejącej się grafiki i fabuły, nostalgiczna podróż do czasów dzieciństwa była dla mnie wspaniale spędzonym czasem, a dzięki tej grze myślę o powrocie do miasta które troszeczkę mniej lubię, mianowicie Vice City. GTA III polecam każdemu kto jeszcze nie próbował tego starego tytułu.
mega spoko
No spoko jest
nawet gut gut
Pisze komentarz bo byl za krotki poprzedni
No i lecimy
no no powiedzmy, tylko trochje zdjec malo
Fajny :D
Fajny
Kozak :)
Spoko