9
0/160
Według doniesień w internecie, "Steam" już kontaktował się z wydawcami w celu ustalenia przez nich cen w 10 nowych walutach (w tym w polskim złotym).
Początkowo można pomyśleć "hej, przecież to będzie się nam opłacało, bo nie będzie kosztów przewalutowania transakcji (np. na paypalu), a może jeszcze ustalą dla naszego regionu inne ceny". Tak jak z optymizmem w sprawie braku kosztów przewalutowania mogę się zgodzić (chociaż to bardzo "groszowe" kwoty biorąc pod uwagę jakie promocje zdarzają sie na "steamie"), tak bardzo obawiałbym się wprowadzania specjalnych cen dla Polski.
Rosjanie mają specjalne ceny dla swojego kraju, ale wiąże się to z blokadą regionalną. Gry kupione na "rosyjskim steamie" mogą być aktywowane jedynie w Rosji, a ich aktywacja na terenie np. europy może wiązać się z konsekwencjami ze strony "steama" w postaci bana.
Ktoś może na to powiedzieć "no ale przecież byśmy mieli tańsze gry i gdzie w tym jakieś negatywy". Już tłumaczę, obecnie możemy cieszyć sie z bardzo dużego "regionu steamowego", a dzięki temu w internecie można znaleźć mnóstwo kluczy z "drugiej ręki", których ceny przebijają ceny w stemowym sklepie. Podzielenie naszego obecnego "regionu" na mniejsze spowodowałoby zmniejszenie konkurencji na źródłach nieoficjalnych, czego konsekwencją mógłby być wzrost cen.
Oczywiście to "zagrożenie" może wystąpić jedynie dla osób korzystających ze źródeł nieoficjalnych. Osoby obawiające się oszustów, bądź z innych powodów wolące kupować na oficjalnym sklepie steam mogą jedynie zyskać na tej zmianie.
Zachęcam do dyskusji w komentarzach co o tym sądzicie, oraz czy kupujecie gry "z drugiej ręki".
Pozdrawiam
j
p
p
w
p
p
p
p
p
p
p
p
p
p
p
p
m