W tym artykule opiszę niemiecki pancernik Nassau, jakie taktyki stosować, na co zwracać uwagę, no i jak nie dać się rozwalić. Zapraszam do przeczytania!
Pancernik jest pod względem rozgrywki podobny do swojego japońskiego odpowiednika Kawachi, jednak Nassau ma nieco mniejszy kaliber, ale znacznie szybciej przeładowujące się działa, które niestety mają kiepską celność, przez co spora ilość pocisków będzie chybić, od razu widać, że jest to okręt na bliski dystans.
Aby wystrzelić pociski ze wszystkich dział należy odsłonić swoją burtę, co może się wydawać ryzykowne dla graczy, którzy nie znają linii niemieckich pancerników, jednak należy to śmiało zrobić, gdyż Nassau ma świetnie opancerzoną burtę, która świetnie ochroni Cię przed wrogim ostrzałem.
Manewrowość tego statku jest dosyć przeciętna jak na pancernik, dlatego kiedy tylko ujrzysz torpedy, reaguj jak najszybciej. Najważniejsze jest aby ich nie unikać, ponieważ zazwyczaj kończy się to przyjęciem dużej ilości torped na burtę, wobec tego do torped należy ustawić się dziobem, wtedy nie powinno nas trafić więcej niż dwie torpedy.
Ta łódź jest podatna na pożary, których niestety nie da się uniknąć, ale można mądrze rozegrać sytuację gdy takowy dostaniemy, otóż gdy dostaniemy pożar, nie należy go gasić, ponieważ z jednym da się przeżyć, potem trzeba czekać na drugi i dopiero wtedy gasić gdy będziemy mieli dwa pożary. Zalecam taką strategię, bo gdy dostaniemy jeden pożar i się ugasimy to oczywiście nie zawsze dostaniemy drugi, ale grając tym statkiem najczęściej będziemy zmagać się z dwoma pożarami, do rzeczy gdy mamy jeden pożar i go ugasimy i dostaniemy drugi to będziemy musieli czekać aż grupa ratunkowa się przeładuje i dostaniemy o wiele więcej obrażeń. Jednak nie zawsze należy tak grać, w sytuacjach kiedy mamy pewność, że nie dostaniemy drugiego pożaru lub dostaniemy go w długim okresie czasu to jednak lepiej jest to zrobić. Przykładowa sytuacja: prowadzicie wymianę ognia z innym pancernikiem, właśnie oddał całą salwę i wbił wam pożar, ugaście się ponieważ następna salwa padnie za pół minuty, czyli tyle ile potrzeba na przeładowanie grupy ratunkowej, jednak musicie mieć pewność, że wystrzelił ze wszystkich dział.
Dużym plusem tej jednostki jest moc artylerii pomocniczej, która świetnie ostrzeliwuje lekko opancerzone statki, to jest niszczyciele i krążowniki, jednak żeby artyleria pomocnicza zaczęła strzelać trzeba być blisko wroga, co w przypadku pancernika może być ryzykowne ze względu na torpedy. (niektóre krążowniki też je mają, ale nie na tym tierze) Chociaż artyleria dodatkowa będzie dobrym atutem również w walce z bardziej opancerzonymi okrętami.
Perki jakie polecam do tego okrętu to: nasmarowane tryby, ekspert w wyburzaniu, powiększony zasięg pocisków baterii dodatkowej.
Podsumowując: Grając Nassau trzeba wcisnąć W i rozwalić wszystko na swojej drodze.
Wydaje mi sie, że Nassau to średniak. Nie wyróżnia się niczym spośród pancerników 3 poziomu. Mi osobiście dużo lepiej grało się niekieckimi i rosyjskimi pancernikami
Cholercia!