Można zaryzykować stwierdzeniem, że gry typu tower defense na komputery i konsole nigdy nie były super popularne. W zgiełku masy strzelanek, wyścigówek, platformówek i horrorów łatwo jest przegapić perełki ze wspomnianej niszowej kategorii. Takim zjawiskiem jest chociażby gra, którą dziś dla Was ocenię.

Zapraszam do lektury!

I. Opowiem Ci bajkę..

W grze wcielimy się w jednego z ostatnich Magów Bitewnych, których zadaniem była ochrona świata ludzi przed najazdem hord orków z wrogiego świata. Całą opowieść będziemy poznawać poprzez wstawki filmowe między niektórymi etapami oraz komentarzami protagonisty. Nasz główny bohater to jedna z tych głupkowatych i luzackich postaci, których po prostu nie da się nie lubić. Jego teksty, historia i to jak reaguje na wydarzenia na ekranie są po prostu rewelacyjne.

II. "Orczyna - mięso jak każde inne."

Naszym głównym zadaniem będzie obrona szczelin, przez które orkowie mogliby przenieść się do świata ludzi. W obronie nadmienionych punktów pomogą Nam przeróżne pułapki i bronie, które będziemy odblokowywać wraz z postępami w grze. Po wyborze sideł i rozstawieniu ich na mapie, przyjdzie Nam zmierzyć się z całymi chmarami orków i innych stworów. Niezbędne będzie tutaj strategiczne podejście do tematu, ponieważ jeśli Nasze rozstawione fortyfikacje zawiodą, będzie bardzo ciężko w pojedynkę utrzymać chroniony punkt. Po zakończonej batalii gra podliczy Nam zdobyte punkt i w nagrodę przyzna jakąś ilość Czach, za które możemy ulepszyć Nasz ekwipunek w Księdze Czarów.

Wraz z postępami w grze poziom trudności będzie wzrastał, wrogów będzie więcej i staną się silniejsi. Rozgrywka nie jest więc tak prosta jak się może początkowo wydawać. Jeśli jednak ktoś potrzebuje większego wyzwania, to dla takich graczy został przygotowany tryb Koszmaru, który jest znacznie trudniejszy od zwykłego poziomu trudności.

III. Fantasy nigdy za wiele!

Co do samych lokacji, gdzie przyjdzie Nam się pojedynkować to zostały one wykonane bardzo dobrze. Poziomy różnią się od siebie i nigdy droga do celu nie jest taka sama. Grafika cieszy oko, a przerywniki historii i prezentacje zdobytych pułapek są świetne. Produkcja ma swój urokliwy klimacik.

Szkoda natomiast, że gra jest bardzo krótka. Przygotowano jedynie 24 poziomy, więc gierkę można przejść w jedno niedzielne popołudnie.

Podsumowanie..

Orcs Must Die jest grą świetnie łączącą elementy akcji i strategii. Niepoważne podejście do tematu nadaje produkcji swoistego uroku, od którego ciężko się oderwać. Jedynym minusem, o którym trzeba wspomnieć jest długość samej gry. Poza tym OMD jest po prostu bardzo dobrą produkcją, której mechaniki został świetnie rozwinięte w części drugiej, ale o tym już niedługo!

OMD otrzymuje notę 8/10.

Pozdrawiam i do następnego artykułu!

Pułapki rozmieszczał: MATFOO