Tak. Nintendo Switch ma już 3 lata! Czas szybko leci, co? Konsola od Nintendo zadebiutowała 3 marca 2017 roku, więc niedawno obchodziłą urodziny. Jako że jestem posiadaczem Switcha od 2 lat postanowiłem podzielić się z wami moim doświadczeniem z konsolką.
Gry
Na premierę na Switchu było tylko 12 gier, w tym Snipperclips, 1-2-Switch i świetne The Legend of Zelda: Breath of the Wild. W 2017 roku na Pstryka wyszło kilka kolejnych, nowych odsłon sztandarowych marek od Nintendo, na przykład Splatoon 2 czy Super Mario Odyssey. Do tego duże studia, takie jak Bethesda czy Electronic Arts wyczuły w Switchu świetną okazję na zarobienie dodatkowej kasy na portach dużych gier. Z ciekawszych portów warto polecić The Elder Scrolls V: Skyrim, Doom z 2016 roku czy Dark Souls Remastered.
O ile w 2017 roku gracze mogli narzekać, że na Switchu jest mało gier, teraz zrzędzą, że nie wiedzą już, w co grać. Sklep cyfrowej dystrybucji na Pstryku pęka w szwach od masowej ilości portów i gier indie. Sytuacja zaczyna przypominać pecetowego Steama, na którym gier też jest za dużo, a znalezienie perełki w stosie szamba jest bardzo trudne. Tymczasem Nintendo nieustannie wspiera swoją hybrydową konsolkę i wypuszcza kolejne ekskluzywne tytuły, które są zawsze na wysokim poziomie. Niedługo wyjdzie przecież Animal Crossing: New Horizons, nowa część uwielbianego przez wielu symulatora życia w miasteczku wśród słodkich zwierzątek.
Osobiście w ciągu 2 lat zagrałem zaledwie w parę gier, gdyż nie mam tyle czasu by grać. Z tytułów, w które grałem, mogę śmiało polecić Super Smash Bros Ultimate, Super Mario Odyssey, The Legend of Zelda: BotW, Pokemon Sword/Shield i Skyrim. Możecie się niedługo spodziewać kilku recenzji tych gier.
Nintendo Switch Online
19 września 2018 roku, wzorem dużych konsol stacjonarnych, Nintendo uruchomiło Nintendo Switch Online, płatną subskrypcję umożliwiającą grę przez sieć. Do tej pory gracze mogli brać udział w rozgrywkach sieciowych bez żadnych subskrypcji. Członkowie Nintendo Switch Online, oprócz gry sieciowej, mają dostęp do biblioteki gier z NES-a i SNES-a która co miesiąc poszerza się o 2 nowe tytuły, możliwość zapisu danych w chmurze, dostęp do aplikacji na telefony i ekskluzywne promocje.
Osobiście myślę, że usługa, jaką oferuje Nintendo, pomimo tego, że tańsza od tych na PS4 i XOne, i tak nie jest warta swojej ceny. Chyba najciekawszym bonusem jest zapis postępu w chmurze, który może się przydać. Ogólnie jestem zdania, że zmuszanie graczy do płacenia za możliwość grania online w grę, za którą już się zapłaciło, jest nie fair. Zwłaszcza, że Nintendo zdecydowało się wprowadzić tą subskrypcję półtora roku od premiery konsoli. Poza tym, jest to pierwsza taka subskrypcja od Nintendo na ich konsoli. Na konsolach 3DS tego nie było.
Dlatego też nie opłacam subskrypcji Nintendo Switch Online, bo to po prostu się nie opłaca. Niestety, przez to mam mniej zabawy w grach takich jak Super Smash Bros Ultimate czy Pokemon Sword/Shield.
Budowa i problemy
Jak zapewne wiecie, Nintendo Switch to konsola hybrydowa. Można grać w trybie handheldowym, a po podpięciu do docka zamienić pstryka w konsolę stacjonarną. U mnie konsola zazwyczaj działa w trybie przenośnym, ponieważ mogę grać na niej w każdym pokoju. Rzadko jednak wychodzę z konsolą na dwór. Wynosiłem ją tylko kilka razy by pograć z kolegami.
Świetną rzeczą są Joy-Cony, czyli odczepiane kontrolery konsolki. Dzięki temu, że możemy je z łatwością wysunąć, tak naprawdę zawsze nosimy ze sobą dwa kontrolery do wspólnej gry z kolegą. Bardzo mnie to cieszy, że Nintendo promuje granie ze znajomymi dodając do swoich gier tryby dla dwóch graczy czy po prostu tworząc gry imprezowe. Granie w Smasha z ziomkami to świetna zabawa, zwłaszcza, gdy rujnujesz im życie Bayonettą.
Niestety, konsola nie jest pozbawiona wad. Moim jedynym problemem z konsolą po 2 latach normalnego użytkowania była dryfująca gałka analogowa w Joy-Conie. Jak się okazuje, to znany problem wszystkich konsol Nintendo Switch. Problemem jest konstrukcja gałek i materiały, z jakich zostały zrobione. Kłopoty z analogami doprowadziły nawet do pozwu skierowanego w stronę nintendo, które nie ma zamiaru nic robić z wadliwymi analogami. Jeśli wam to się przydarzy, macie trzy opcje: albo oddacie konsolę na gwarancję, albo znajdziecie speca, który wam naprawi gałki, sami też możecie spróbować, ale jeśli nic wam nie pomoże, musicie kupić nowe Joy-Cony, a to spory wydatek jak na kontrolery. Ja musiałem tak zrobić.
Cena
Switch to wciąż bardzo droga konsola. Jej ceny nie spadają, a wręcz przeciwnie, rosną. Alternatywą może być trochę tańsza, lecz słabsza i pozbawiona niektórych funkcji konsola Nintendo Switch Lite. Do tego gry w wersji fizycznej też są bardzo drogie. Dzieje się tak dlatego, że Nintendo wybrało kosztowne nośniki dla swoich gier - kartridże. Jest to też kolejny powód, dla którego nie ograłem tak wielu gier na Switchu - są po prostu za drogie.
Koniec
Podsumowując, myślę, że Nintendo Switch to świetna konsola. Stanowi idealne dopełnienie zestawu PC + konsola stacjonarna. Nintendo na pewno będzie ją jeszcze długo wspierać, bo Pstryk jest jak kura znosząca złote jaja. Polecam ją wam z całego serca, zwłaszcza dla wielu gier ekskluzywnych.
super podsumowane :D
mam konsole polecam każdemu i jaka grafika troche jak 4k
fajny artykuł
super artykuł 7&&
animal crossing jest najlepsze!
Świetnie napisane.
Super to napiałeś
super opisane spoko
super napewno zagram
supi to opisane