Przyjęte jest, że granie w gry, czy to na konsolach czy PC, to domena ludzi młodych, a starszym osobom (przyjmujemy określenie „starszy” według młodszych nastolatków, to jest koło trzydziestki), to już nie przystoi i generalnie taki stojący nad grobem staruszek może najwyżej pograć sobie w Makao.
Kiedy jest się relatywnie młodym, ma się w głowie dość błędny obraz dorosłości. Jak większość 25-cio latków, ja też, mając lat 15, byłam pewna, że gdy osiągnę obecny lvl życia, będę poukładana, rozsądna, życiowo ogarnięta. Haha. Nie, dorosłość to taki etap, kiedy nie masz pojęcia co robisz, ale starasz się sprawiać dobre wrażenie i płacić podatki. I chociaż są jednostki, którym na starość w części ciała poniżej pleców wyrasta bardzo sztywny kij, to jednak większość dorosłych nadal lubi się bawić, nadal ma swoje pasje, hobby, metody na oderwanie się od szarej codzienności.
Dla niektórych właśnie, takim relaksem jest granie w gry.
Pomyślcie, jeśli wy teraz jako kilkunastolatkowie, lubicie gry, to czemu za dwadzieścia lat mielibyście przestać? Ok, niektórym faktycznie zamiłowania się zmieniają, stare pasje nudzą, ale nie w tym rzecz. Za X lat będziecie tymi samymi ludźmi, tylko bogatszymi o pewną mądrość życiową, bardziej zmęczonymi i pomarszczonymi. Ale pomijając beznadziejne przypadki, potrzeba rozrywki jest czymś nieprzemijającym, a najgorsze co można robić, to stłamsić w sobie wewnętrzne dziecko. Serio, z tego nie ma żadnego pożytku, poza zwiększonym ryzykiem zachorowania na nerwicę i bólodupizm.
Dobrze jest umieć bawić się jak dziecko, nawet w wieku 70-ciu lat. I dalej. W końcu, rozrywka nie zarezerwowana tylko dla najmłodszych. I tak, jak kiedyś ojcowie cieszyli się, gdy syn dostał na święta elektryczną kolejkę, bo pod pretekstem zajmowania się dzieckiem, tak teraz mogą się cieszyć z konsoli i to już bez takiego pretekstu, bowiem szeroka oferta gier jest też dla dorosłych. Ale to przecież nie znaczy, że nie można grać w pozycje niby docelowo kreowane dla dzieci. W końcu jak wspominałam, warto dopuszczać do głosu wewnętrzne dziecko i nie dorastać tak całkiem, całkiem.
Serio, nie dorastajcie. To pułapka. A tylko starzenie się jest obowiązkowe, dorastanie, ledwie opcjonalne.
Gracze w wieku szkolnym mają też powód, by cóż, krzywo patrzeć na dorosłych graczy. Masa z nich pracuje, więc stać ich na kupowanie najróżniejszych bonów, dodatków, wirtualnych walut. Sorry, ale to jest taka przewaga. Za to trzeba płacić podatki, wierzcie, lepiej już czołgać się przez gre bez dodatkowych bonusów.
Tak więc, kończąc ten krótki artykulik, nie, nikt nie jest za stary na żadną grę ;)
mojim zdaniem nikt nie jest za stary na gry fajny wciagajacy artykul do przeczytania ale taki sredni bo plagiat z neta wiec pozdrawiam i dowidzenia
świetny artykuł, pełen mądrych słów :D
Fajny artykuł
zgadzam się i piszę dla exp ha lol nie wiem co piszę pozdrawiam
aje ro jest zajebiske
sjd sjd djd sj djdndv dnd dnd fnf vbvncckd cn. dnf. nv. cbb ncjjf. jf cj chd cje kd fjd dksbdnd djd djdbkd fnd dkd jd djd dj djc. idd cir vxkr fjd jscnjvnrjcndksbdnbdd h. fjd xh c na f dnd d fjsnf cjd djd jfnrksnsbr hf vj. rjd sn sory ale chce expa
100 procent prawdy Polecam
Fajny artykul i w ogole przydatny
Prawdziwe słowa.
masz racje