Witam! Dziś mam zamiar przedstawić wam troje najbardziej rozpoznawalnych strzelców wyborowych w historii. Będę używał również określenia "snajper", choć oznacza ono coś innego niż wspomniany wcześniej "strzelec wyborowy", robię to z uwagi na to, że w przypadkach niektórych żołnierzy ciężko określić, czy byli oni do końca snajperami, czy strzelcami wyborowymi. Samo słowo "snajper" pochodzi z anglosaskiej terminologii, a dokładnie wywodzi się z angielskiego pojęcia "snipe shooting", co oznacza dosłownie strzelanie do bekasów. Bekasy, to bardzo zwinne, czujne i płochliwe ptaki, a ich trafienie wiąże się z bardzo dużymi umiejętnościami strzeleckim. Oba te określenia - "snajper" i "strzelec wyborowy" budzą często różne kontrowersje z uwagi na ich różnorodne definicje zależne od źródła.
Fin Simo Häyhä urodził się 17 grudnia 1905 roku. Obecnie jest najskuteczniejszm snajperem w historii, a jego pseudonim - biała śmierć, nie wziął się z nikąd. Za każdym razem, gdy wyruszał na front, ubierał się w swój biały kombinezon tak samo jak jego towarzysze, dzięki czemu świetnie zlewał się z otoczeniem podczas tak zwanej wojny zimowej. Miała ona miejsce w latach 1939-1940, i była toczona pomiędzy ZSRR, a Finlandią. Jej wybuch był spowodowany podpisaniem paktu Ribbentropf-Mołotow w 1939 roku, a skutkiem jego podpisania miało być podporządkowanie Finlandii i części Polski Związkowi Radzieckiemu. Finlandia jednak przeciwstawiała się żądaniom ZSRR. Simo do armii fińskiej wstąpił 14 lat przed wybuchem wojny. Podczas walk toczonych z armią czerwoną, odnotowano 505 żołnierzy, którzy zginęli z jego broni, najprawdopodobniej był to karabin wyborowy Mosin M28. Ta rekordowa liczba świadczy o jego niewyobrażalnych umiejętnościach, ale nie tylko czysto strzeleckich. Jego sposoby kamuflażu odegrały tu kluczową rolę. Nie używał on celownika optycznego, a jedynie mechanicznych przyrządów celowniczych, czyli muszki i szczerbinki. Tłumaczył to tym, że przy mierzeniu za pomocą lunety snajper musi wychylić głowę zbyt wysoko. W bardzo intuicyjny sposób przystosowywał się również do otoczenia. Gdy znalazł stanowisko, na którym będzie oczekiwał wroga, wcześniej polewał je wodą, by podczas strzału podmuch nie zdołał rozwiać zgromadzonego wokół śniegu, co mogłoby zdradzić jego pozycję. Sowieci kompletnie nie potrafili sobie z nim poradzić. Naloty bombowe, ostrzał ciężkiej artylerii i snajperzy wroga nie zdołali go powstrzymać, był nieposkromiony. 6 marca 1940 roku postrzelono go w szczękę. Przed utratą przytomności zdołał jeszcze zabić radzieckiego żołnierza, który ten pomimo wszystko szczęśliwy dla snajpera strzał oddał. Tydzień później 13 marca odzyskał przytomność. Tego dnia na mocy traktatu pokojowego podpisanego w Moskwie zwaśnione strony zawarły pokój. Po wojnie awansowano go ze stopnia kaprala na podporucznika przez marszałka Carla Gustafa Mannerheima. Ostatnie lata swojego życia Simo spędził w wiosce pod nazwą Ruokolahti w południowo - wschodniej Finlandii gdzie zajmował się głównie hodowlą psów i polowaniami. Fin zasłynął również z ciętej riposty. Na pytanie co czuł, gdy zabijał swoich przeciwników, odpowiedział wprost - odrzut karabinu. Do końca życia był prostym człowiekiem. Swój światowy rekord skomentował słowami "Robiłem to, co mi kazano - najlepiej, jak mogłem". Zmarł 1 kwietnia 2002 roku. Obecnie powstały o nim dwa utwory muzyczne. Jeden z albumu Coat of Arms zespółu Sabaton pod tytułem „White Death” z 2010 roku, a drugi z albumu Bo tu jest Polska zespołu Obłęd pod tytułem „Biała Śmierć” z 2013 roku.
Wasilij Grigorjewicz Zajcew uważany jest za najskuteczniejszego radzieckiego snajpera w historii. Polując w lasach za młodu, nabrał doświadczenia strzeleckiego. Urodził się 23 marca 1915 roku. Radzieckie dane, podają że podczas bitwy pod Staliningradem w 1947 roku zabił aż 125 wrogów, włącznie z 7 snajperami. Chociaż tego rodzaju statystyki mogą być nieprawdziwe, z uwagi na to, że propaganda radziecka mogła szukać w nich możliwośći, do poprawienia stanu moralnego swoich wojsk. Zakłada się, że Wasilij w ciągu 10 dni zabił 32 niemieckich żołnierzy. Dzięki temu został dostrzeżony przez dowódctwo, które jego karabin Mosin wz. 1891 zamieniło na karabin wyborowy z celownikiem optycznym o czterokrotnym powiększeniu. W styczniu 1943 roku pod odniesieniu bardzo poważnych ran, Zajcew mógł stracić wzrok, lecz po ciężkiej operacji udało się go jednak uratować. 22 lutego tego samego roku przyznano mu tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. Jednak na tym Wasilij nie skończył swojej historii. Wrócił na front z rangą kapitana i według niektórych źródeł zabił łącznie 243 nieprzyjaciół. Po wojnie pracował jako dyrektor fabryki maszyn w Kijowie. Zmarł on 15 grudnia 1991 roku. O Zajcewie krąży pewna legenda, która zakłada, że pod Stalingradem między 1942, a 1943 rokiem, doszło do pojedynku między nim, a ówcześnie najlepszym snajperem 3 rzeszy Erwinem Kyningiem. Rzecz jasna, mówiono, że Zajcew miał ten rzekomy pojedynek wygrać, po tym jak kazał swojemu towarzyszowi wystawić zza kryjówki hełm, który miał być wyłącznie pułapką dla przeciwnika. Jednak w źródłach niemieckich nie ma choćby wzmianki o oficerze z nazwiskiem Kynig. Więc Skąd wzięła się ta legenda? Zapewne ze słów Zajcewa, które przytoczył dziennikarz Wasilij Grossman. „Tamten zabił trzech naszych, odczekał piętnaście minut, nasza kryjówka pusta, i zaczął się podnosić. A ja widzę – jego karabin leży, i stanąłem wyprostowany. Zobaczył mnie i zrozumiał. I wtedy strzeliłem." Wszystko to rozrosło się na taką skalę, że o rzekomym pojedynku snajperów powstał film pod tytułem "Wróg u bram", który akurat miałem okazję oglądać. Większość opinii na temat tej produkcji nie należy do szczególnie pozytywnych, chociaż w zasadzie nie ma się czemu dziwić.
Jedyną kobietą- snajperem jest w dzisiejszym zestawieniu ukrainka Ludmiła Pawliczenko, urodzona 12 lipca 1916 roku w miejscowości pod nazwą Biała Cerkiew. Mając 14 lat, przeniosła się z rodziną do Kijowa, gdzie zapisała się do klubu strzeleckiego. W 1941 roku, po pewnych problemach z komisją rekrutacyjną przydzielono ją do 25 dywizji Strzeleckiej. Podczas obrony Odessy tego samego roku, za pomocą swojego karabinu Mosin Nagant, w dwa i pół miesiąca zabiła 187 przeciwników. Po zdobyciu tego miasta przez siły rumuńsko-niemieckie przeniesiono ją do Sewastopola, gdzie awansowano ją do stopnia podporucznika. W maju 1942 roku, miała juz na koncie potwierdzone 257 trafień. Ludmiła zobowiązała się wtedy przed swoimi współtowarzyszami do zabicia łącznie 300 wrogów w przeciągu następnych paru dni. Słowa dotrzymała i tym samym za jej sprawą zginęło łącznie 309 wrogów w tym aż 36 snajperów. Do tego jako pierwszy sowiecki obywatel została zaproszona do białego domu na obiad z ówczesnym prezydentem Stanów Zjednoczonych Franklinem Roosveltem i jego małżonką Elonorą Roosvelt, z którą się potem zaprzyjaźniła. Nadano jej wtedy pseudonim "Lady Sniper". Swoją karierę wojskową zakończyła w 1974 roku ze stopniem majora. Zmarła z przyczyn naturalnych 27 października tego samego roku. Co ciekawe powstał o niej film dokumentalny pod tytułem "Bitwa o Sewastopol", który w ukraińskich kinach wyświetla się pod tytułem "Niezłomna".
Cieszę się, jeśli artykuł się wam spodobał. Może nie zainteresuje on sporą część użytkowników, ale dla mnie pisanie tego typu tekstów, to sama przyjemność i zdobywanie wiedzy.
Stawiar
Nom